Rosja świetnie rozpoczęła MŚ 2018. W kraju gospodarzy mundialu kibice mieli sporo obaw, nawet przed spotkaniem ze słabiutką na papierze Arabią Saudyjską. Nic dziwnego - "Sborna" w dziesięciu meczach przed startem najważniejszej imprezy piłkarskiej w tym roku wygrała zaledwie raz. Triumf na Łużnikach 5:0 został więc odebrany jako bardzo miła niespodzianka. Z przekonującego zwycięstwa cieszyli się nie tylko kibice, lecz także głowa państwa. Władimir Putin, nie zważając na medialne obowiązki selekcjonera, zadzwonił w trakcie konferencji prasowej do Stanisława Czerczesowa, by osobiście pogratulować sukcesu.
Chwilę po powrocie na salę były trener Legii Warszawa sam przyznał, że to właśnie polityk postanowił zatelefonować podczas spotkania z dziennikarzami. Wcześniej przedstawiciele mediów byli nieco zaskoczeni. - Trener przyznał, że dzwonił do niego prezydent, który złożył mu gratulacje i poprosił o przekazanie ich całej drużynie - przyznał Denis Czeryszew w rozmowie z Robem Harrisem z "AP".
Czerczesow jest świadomy, że naród oczekuje od niego, że doprowadzi "Sborną" przynajmniej do 1/8 finału. Selekcjoner Rosjan jest na pewno świadomy, że prawdziwe schody dopiero się zaczną. Przed gospodarzami teraz dwa trudniejsze mecze w fazie grupowej. Najpierw 19 czerwca zagrają z Egiptem, a w trzeciej kolejce 25 czerwca zmierzą się z Urugwajem.
Wyniki na żywo, statystyki i tabele -> Sprawdź tutaj na kogo stawiać
Aż 16 dyscyplin!