"Attention a Jelen!", czyli "Uwaga na Jelenia!" - ostrzegały przed meczem paryskie gazety. Nie pomogło. Polak poprowadził Auxerre do wygranej 2:1. Najpierw zmusił obrońcę do strzelenia samobója, a w 44. minucie zdobył najbardziej niesamowitą bramkę w karierze.
- Takiego gola jeszcze nigdy nie strzeliłem! - przyznał nam Jeleń. - Goniąc piłkę, od razu pomyślałem, żeby tak uderzyć. Wiedziałem, że zmylę bramkarza, pilnowałem tylko, żeby dobrze podkręcić piłkę. Wyszło wspaniale - cieszy się nasz napastnik. A Jean Fernandez, trener Auxerre, pieje z zachwytu: - Wiem jak wiele klubów go pożąda, ale latem Jelenia nie puszczę! Jak dobrze, że właśnie przedłużył kontrakt!
Jelenia chce między innymi PSG, ale latem do transferu nie dojdzie.
- Auxerre utrzymało się w lidze głównie dzięki Irkowi i klub to docenił. Jego nowy kontrakt jest jednym z najwyższych w lidze francuskiej - ujawnił nam Tomasz Kaczmarczyk, menedżer piłkarza. Nie ma się co dziwić hojności klubu. Spadek z ekstraklasy oznaczałby stratę ok. 25 mln euro, a trzynaście bramek Jelenia pomogło tego uniknąć.
Niestety, Jeleń nie pojedzie z kadrą na czerwcowe zgrupowanie do RPA. 1 czerwca ma zabieg w Warszawie, a pięć dni później ślub jedynej siostry.
- Chcę się do końca wyleczyć, tak żeby przyszły sezon był równie dobry, jak ten. Zdrowy bardziej przydam się kadrze - mówi Irek.