Jakub Świerczok udanie zadebiutował w Bundeslidze: Nie było tremy

2012-01-23 10:06

Niespełna 20-letni Jakub Świerczok zadebiutował w barwach 1. FC  Kaiserslautern w meczu przeciwko Werderowi Brema (0:0). Były piłkarz  Polonii Bytom przebywał na boisku 90 minut i pokazał, że piłkarz z  polskiego zaplecza (grał dotychczas w I lidze) nadaje się do Bundesligi.Polak był najgroźniejszym piłkarzem swojej drużyny, a w ostatniej  akcji meczu po jego strzale, piłka o centymetry minęła słupek.

Piłka trochę mi uciekła - mówi Super Expressowi Świerczok .-Strzelałem już ze wślizgu. Trochę szkoda tej sytuacji, ale co zrobić.

Nie jesteśmy do końca zadowoleni z remisu, bo mieliśmy więcej sytuacji
bramkowych niż rywale. Ale w naszej sytuacji w tabeli, ten 1 punkt też
jest cenny.
SE: Grałeś w innym piłkarskiem świecie niż polska I liga - przy ponad
40 tysięcznej widowni. Była trema?
- Nie czułem żadnej tremy. W końcu przez całą karierę trenuje się po
to, żeby kiedyś grać przy wielotysięcznej publiczności. To dodatkowo
mnie zmobilizowało. Myślę, że i na boisku wypadłem poprawnie. Będę
robił wszystko, żeby w następnym meczu zdobyć gola.
SE: Może nawet lepiej niż poprawnie, bo na popularnym portalu goal.com
kibice K'lautern wybrali ciebie piłkarzem meczu.
- O, nie wiedziałem o tym. Cieszę się bardzo i myślę, że to mnie
zmotywuje do jeszcze cięższej pracy i lepszej gry.
SE: Jaka jest rola trenera Artura Płatka w klubie ?
- Trener Płatek jest w sztabie szkoleniowym i siada na ławce podczas
meczów. Dodatkowo mi pomaga - na treningach i odprawach tłumaczy na
język polski uwagi i założenia pierwszego szkoleniowca, a w czasie
meczu z Werderem przekazywał mi uwagi z ławki.
Poza boiskiem też robi wszystko, żebym jak najszybciej zaaklimatyzował
się w nowym miejscu.

- Piłka trochę mi uciekła - mówi Super Expressowi Świerczok -  Strzelałem już ze wślizgu. Trochę szkoda tej sytuacji, ale co zrobić.  Nie jesteśmy do końca zadowoleni z remisu, bo mieliśmy więcej sytuacji  bramkowych niż rywale. Ale w naszej sytuacji w tabeli, ten 1 punkt też  jest cenny.

SE: Grałeś w innym piłkarskiem świecie niż polska I liga - przy ponad  40 tysięcznej widowni.

Była trema? - Nie czułem żadnej tremy. W końcu przez całą karierę trenuje się po  to, żeby kiedyś grać przy wielotysięcznej publiczności. To dodatkowo  mnie zmobilizowało. Myślę, że i na boisku wypadłem poprawnie. Będę  robił wszystko, żeby w następnym meczu zdobyć gola.

SE: Może nawet lepiej niż poprawnie, bo na popularnym portalu goal.com  kibice K'lautern wybrali ciebie piłkarzem meczu.

- O, nie wiedziałem o tym. Cieszę się bardzo i myślę, że to mnie  zmotywuje do jeszcze cięższej pracy i lepszej gry.

SE: Jaka jest rola trenera Artura Płatka w klubie ?

- Trener Płatek jest w sztabie szkoleniowym i siada na ławce podczas  meczów. Dodatkowo mi pomaga - na treningach i odprawach tłumaczy na  język polski uwagi i założenia pierwszego szkoleniowca, a w czasie  meczu z Werderem przekazywał mi uwagi z ławki. Poza boiskiem też robi wszystko, żebym jak najszybciej zaaklimatyzował  się w nowym miejscu.

Najnowsze