Michał Probierz nie był najbardziej wyczekiwanym przez kibiców kandydatem na selekcjonera reprezentacji Polski, jednak póki co wypełnia on cele postawione przed nim przez PZPN – choć warto mieć na uwadze, że mieliśmy już niejeden przykład w ostatnim czasie na to, że to wcale nie gwarantuje utrzymania posady. Probierz był zatrudniany w trudnym momencie, bo jeszcze przed końcem eliminacji Euro 2024, gdy kompromitację za kompromitacją notował Fernando Santos. I tu zaczyna się wspomniana sinusoida wynikowa i nastrojowa wokół kadry. Bo już pod wodzą Probierza Polacy nie potrafili na stadionie Narodowym ograć Mołdawii czy Czechów, jednak w barażach o awans na mistrzostwa Europy ograliśmy Estonię oraz Walię. Na samym turnieju wyniki pozostawiały wiele do życzenia (zaledwie punkt w trzech meczach), jednak z drugiej strony trafiliśmy do naprawdę trudnej grupy, a do tego zdawało się, że gra reprezentacji Polski ma się ku lepszego. Niestety, przyszła jesienna rzeczywistość w Lidze Narodów, gdzie po starciach ze Szkocją, Chorwacją i Portugalią mamy tylko trzy punkty zdobyte na tym pierwszym zespole i to po niemałych męczarniach. Ale fanów reprezentacji może interesować nie tylko praca, ale także fakty z życia selekcjonera reprezentacji Polski.
Michał Probierz postawił w pełni na piłkę nożną. Nie dokończył technikum
Okazuje się, że Michał Probierz nie jest chętny do dzielenia się wieloma szczegółami ze swojego życia prywatnego, dotyczy to choćby jego życia towarzyskiego. Niewiele można też znaleźć informacji o jego wykształceniu, a jedną z najbardziej rozpowszechnionych informacji jest ta o ukończeniu przez niego kursów trenerskich w Niemczech, gdzie przez chwilę grał, choć bez powodzenia, i w Polsce. Wiadomo też jednak, że uczył się on na... elektromechanika!
W czasach gry w Ruchu Chorzów (1990-1993) Michał Probierz uczęszczał do technikum dla pracujących. – Spotkaliśmy się w technikum zawodowym dla pracujących, a ja byłem jego wychowawcą w klasie o specjalizacji "budowa maszyn, elektromechanika ogólna". Większość uczniów stanowili pracownicy Huty Batory, którzy chcieli uzupełnić edukację. W tamtym czasie do naszej szkoły uczęszczało także kilku piłkarzy, a wśród nich był właśnie blisko 20-letni Probierz – przekazał były nauczyciel Probierza, Marian Piegza, w rozmowie z portalem WP SportoweFakty. Wyjawił też, skąd wziął się tam młody piłkarz – Trafił do naszej szkoły, bo grał w Ruchu, a dyrektorowi klubu zależało, żeby młodzi piłkarze zdobyli nie tylko umiejętności piłkarskie, ale także zostali przygotowani do życia – dodał nauczyciel Probierza. Zdradził też, że obecny selekcjoner reprezentacji Polski szkoły nie ukończył, bo trafił do niemieckiej drużyny Bayer Uerdingen (obecnie KFC Uerdingen) – Michał przychodził jednak bardziej, by po prostu zaliczyć rok i mieć to już z głowy. Ostatecznie nie figuruje na liście absolwentów, bo w trakcie roku wyjechał do Niemiec grać w piłkę – wyjaśnił Piegza.