JAN TOMASZEWSKI

i

Autor: archiwum se.pl JAN TOMASZEWSKI - Nie będę kibicował reprezentacji Polski. To nie jest moja drużyna, nie utożsamiam się z nią. Jest mi z tego powodu bardzo smutno, bo pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Ale wstyd mi, że kiedykolwiek grałem w reprezentacji Polski, w koszulce z orłem, która dziś jest profanowana. Za kogo będzie trzymał kciuki? Za Niemców. Dlaczego? - Bo tam gra dwóch Polaków - wyjaśnił w programie "Kropka nad i".

Jan Tomaszewski: Ma być szkielet kadry a nie kościotrup [WYWIAD]

2013-10-05 6:00

Jan Tomaszewski (65 l.), legendarny bramkarz kadry Kazimierza Górskiego, z dużym niepokojem czeka na mecze z Ukrainą i Anglią. Człowiek, który przeszedł do historii, "zatrzymując Anglię na Wembley" w 1973 roku, będzie gościem najnowszego odcinka "Kontrataku".

- Panu udało się zatrzymać Anglię. Młodsi koledzy są w stanie zrobić to samo?

Jan Tomaszewski: - Zacznijmy od tego, że to nie ja zatrzymałem Anglię. To było jedenastu świetnie przygotowanych piłkarzy plus wielki trener Kazimierz Górski, który genialnie wszystko poukładał. A co do młodszych kolegów… Paradoksem jest to, że gramy w tych eliminacjach fatalnie, a wciąż mamy szansę na awans. Tylko jeśli zdarzy się cud i awansujemy, to z czym do ludzi?! Fornalik miał zbudować szkielet kadry, a wyszedł z tego kościotrup.

Przeczytaj koniecznie: Legenda Manchesteru United zagra... w komedii erotycznej. Zobacz trailer

- Kiedy stracił pan nadzieję, że Fornalik coś osiągnie z tym zespołem?

- Bardzo szanuję Waldka, ale… to jest trochę tak jak z genialnymi piłkarzami klubowymi, którzy nie radzili sobie w reprezentacji. Krzysztof Warzycha, Jan Furtok… Z trenerami podobnie. U nas jak tylko komuś coś wyjdzie w klubie, to już go pchamy do reprezentacji. A to nie to samo! Waldek rozbudził nadzieje meczem z Anglią na "basenie" Narodowym. Ale co on zrobił później? Przed meczem absolutnie o wszystko, z Ukrainą, wymienił sześciu zawodników! To niedopuszczalne! Chciał mieć ciastko i zjeść ciastko. Ukraińcy byli wtedy w takiej sytuacji, że wystarczyło ich dobić. A my pozwoliliśmy im się podnieść. Tamten mecz to największy błąd Fornalika. Moim zdaniem właśnie wtedy przegraliśmy eliminacje.

- Ale dopóki piłka w grze, będziemy się jeszcze łudzić. Jak zestawić zespół na ostatnie mecze? Jako były golkiper jak pan ocenia sytuację w polskiej bramce?

- Bardzo źle, ale nie chodzi o poziom naszych bramkarzy, lecz o to, że nikt nie wie, kto jest numerem jeden. To karygodne. Ja, u pana Górskiego, miałem pełen komfort i to mi pomagało. Udało mi się na mistrzostwach świata w 1974 roku obronić dwa karne. Dlaczego? Bo ja te mecze rozegrałem już wcześniej, w głowie. Byłem pewien, że wystąpię, więc skupiałem się na rozszyfrowaniu, jak uderzają rywale. Teraz też powinna być ustanowiona hierarchia w bramce. Z Ukrainą i Anglią powinien bronić Artur Boruc. Bo ma wielkie doświadczenie i równą formę. A Wojtek Szczęsny raz potrafi zagrać fenomenalnie, a innym razem fenomenalnie słabo…

O tym się mówi: Ukraina - Polska. Waldemar Fornalik wysłał dodatkowe powołania

W poniedziałek druga część rozmowy, a w niej Jan Tomaszewski ujawni:

* Za co nienawidził Kazimierza Deyny

* Czemu wydrapałby oczy każdemu, kto skrytykuje Grzegorza Latę

* Z jakiego powodu Sebastiana Boenischa zastąpiłby Jakubem Rzeźniczakiem

* Jakim piłkarskim talentem dysponuje premier Donald Tusk

Najnowsze