Teodorczyk może żałować, że nie powiększył dorobku strzeleckiego w ostatniej kolejce, gdy Anderlecht pokonał 3:2 Oostende u siebie. Co ciekawe, tyle samo trafień zanotował napastnik Eupen Henry Onyekuru. Jednak Polak nie będzie musiał się z nim dzielić nagrodą. Regulamin rozgrywek w Belgii jest tak skonstruowany, że w przypadku, gdy gracze uzyskają tyle samo goli, to trofeum przypada temu, który strzelił więcej goli w spotkaniach wyjazdowych. Polak zanotował 15 trafień na obcych boiskach, a Nigeryjczyk o trzy mniej.
To był sezon "Teo", z rezerwowego gracza Dynamo Kijów wyrósł w Belgii na gwiazdę ligi. Dla Anderlechtu sprowadzenie Polaka to był strzał w dziesiątkę. Teo błyszczał na boisku, choć od połowy marca przytrafiła mu się długa seria bez gola. Przełamał się dopiero w meczu poprzedniej kolejki, gdy dwa razy pokonał bramkarza Charleroi. To były cenne trafienia, bo Anderlecht po trzech latach przerwy sięgnął po mistrzostwo Belgii. Czy korona najlepszego strzelca zaowocuje latem transferem do Anglii?
W3 4RE ANDERLECHT ! W3 4RE CHAMPIONS ! #RSCA #COYM #ANDKVO pic.twitter.com/TGrLFghjgB
— RSC Anderlecht (@rscanderlecht) 21 maja 2017