- Jestem zadowolony, bo od dawna nie zachowałem czystego konta. Przy okazji udało mi się chyba przekonać kibiców, że Artur Boruc jest w kadrze niepotrzebny. Bardzo szanuję Artura jako piłkarza i jako człowieka, ale tym razem kibice nie skandowali jego nazwiska, więc chyba byli zadowoleni z mojej postawy - oceniał Szczęsny.
Przed spotkaniem na Stadionie Narodowym Szczęsny mówił, że "trzęsą mu się nóżki" przed Cristiano Ronaldo.
- "Pojechałem kitem" - wyjaśniał ze śmiechem po meczu. - Ciężko wszystkim dogodzić. Jak powiem, że się nikogo nie boję, to wyjdzie, że mi palma odbiła, a kiedy przyznam, że się kogoś obawiam, to będę dziewczynką. Miałem jedną dobrą interwencję po strzale tego oto pana (Szczęsny pokazuje na stojącego obok Ronaldo - red.). Pokazałem, że nóżki mi się przed nim nie trzęsły.
Dziwne, ale Szczęsny umniejszał swój wkład w zachowanie czystego konta.
- Ja bohaterem? A w życiu! Bohaterem to był Damien Perquis, w swoich ocenach pomeczowych powinniście dać mu 10 na 10. Kiedy tylko piłka była blisko niego, można było być pewnym, że nic złego się nie stanie. Zagrał rewelacyjnie! Szkoda tylko, że nie wygraliśmy choć 1:0, bo taki wynik na pewno poszedłby w świat - żałował Wojtek.
Spotkanie z Portugalią było dla niego wyjątkowe, bo jeszcze nigdy nie grał tak poważnego meczu... tak blisko rodzinnego domu.
- Ze Stadionu Narodowego mam do domu kilka minut spacerkiem. Przez 16 lat mieszkania w Warszawie jeździłem autobusem obok tego miejsca i widziałem ruderę. Cieszę się, że teraz stoi tu stadion, którym możemy się na świecie pochwalić - podkreśla Szczęsny.
Polska - Portugalia 0:0
Sędziował: Alon Yefet (Izrael). Widzów: 58 000
Polska: Szczęsny - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Wawrzyniak (83. Boenisch) - Dudka, Polanski (80. Matuszczyk) - Błaszczykowski (88. Mila), Obraniak (80. Mierzejewski), Rybus (76. Peszko) - Jeleń (67. Grosicki)
Portugalia: Patricio - Pereira, Alves, Pepe (67. Rolando), Coentrao (21. Nelson) - Meireles, Veloso - Nani (81. Oliveira), Moutinho, Ronaldo (75. Quaresma) - Almeida (64. Postiga)
mecz towarzyski
"Super Express" ocenił piłkarzy po meczu z Portugalią
Wojciech Szczęsny - 5
Po raz kolejny pokazał, że nie pęka nawet przed największymi gwiazdami światowej piłki. Ani Nani, ani Cristiano Ronaldo nie dali mu rady. Nasza bramka na EURO jest bezpieczna.
Łukasz Piszczek - 3+
Nie był tak błyskotliwy jak w niektórych meczach Borussii Dortmund, ale solidnie zabezpieczył tyły i kilka razy próbował się podłączyć pod akcje ofensywne. Pewniak na EURO.
Damien Perquis - 5
Piąty mecz w kadrze i zdecydowanie najlepszy. Dodatkowo zmobilizowała go obecność rodziny, która po raz pierwszy przyjechała do Polski. Chwalili go wszyscy, od Szczęsnego po Smudę.
Marcin Wasilewski - 3+
Bez fajerwerków, ale solidna postawa. Smuda mówi, że może stworzyć z Perquisem parę stoperów na EURO. Obaj spokojnie dogadają się po... francusku.
Jakub Wawrzyniak - 3
Piłkarz Legii miał trudne zadanie, bo z reguły grał na Naniego, najlepszego piłkarza Portugalczyków w tym meczu. Biorąc pod uwagę okoliczności, niezły występ.
Jakub Błaszczykowski - 3+
Kapitan kadry jak zawsze zostawił na boisku sporo zdrowia, choć miewał już lepszy występy w reprezentacji. Nie był tak efektowny i efektywny jak w ostatnich meczach Borussii.
Dariusz Dudka - 3+
Widać po nim, że ma pewne miejsce w Auxerre. Dość pewny w swojej grze, bez większych błędów. Solidny defensywny pomocnik na finały EURO.
Eugen Polanski - 4
Podobny występ do Dudki. Odzyskał ostatnio miejsce w składzie Mainz i widać było po jego grze, że ma więcej pewności siebie. Gdyby jeszcze trafił, mając dobrą okazję...
Ludovic Obraniak - 4
Przejście z Lille do Bordeaux było zbawiennym wyjściem. W nowym klubie Ludo jest nie do zastąpienia, podobnie w kadrze. A z każdym meczem powinno być jeszcze lepiej.
Maciej Rybus - 3+
Szybki, dynamiczny. Szkoda, że zesłał się na czeczeńsko-rosyjską prowincję. Z Terekiem Grozny będzie grał w grupie spadkowej ligi rosyjskiej. Nie tak powinien się przygotowywać do EURO.
Ireneusz Jeleń - 2
Niestety, widać po nim, że brakuje mu gry w Lille. Zaprzepaścił świetną sytuację, ale jeden mecz piłkarza nie skreśla. Nie mamy wielu innych opcji. Byle więcej grał w klubie.
Kamil Grosicki - 2
Coś tam próbował, ale nigdy nie będzie drugim Robertem Lewandowskim. Na EURO może pomóc, jednak najwyżej jako zmiennik.
Adrian Mierzejewski - 3
Nie zmarnował dziesięciu minut, które dostał od Smudy. Wziął udział w kilku groźnych akcjach pod bramką Portugalczyków. Gdyby jeszcze więcej grał w Trabzonie...
Powrót Boenischa, Peszce brakowało... Podolskiego
Cieszy powrót do kadry Sebastiana Boenischa, ale nie da się go ocenić po siedmiu minutach gry. Najważniejsze jednak, że piłkarz, który ponad rok leczył kontuzję jest zdrowy. Miejmy nadzieję, że szybko wróci też do składu Werderu i zdąży z formą. Sebastian Mila zaliczył kilkaset sekund, więc, podobnie jak Boenisch, nie został przez nas oceniony. Sławomir Peszko grał 14 minut, ale zachowywał się jakby brakowało mu obok... Podolskiego, z którym gra w Koeln. Adam Matuszczyk też bez błysku.