"Super Express": - Nie jest pan rozczarowany tym, co się dzieje z Polakami w Serie A?
Zbigniew Boniek: - Glik gra, Wszołek coś tam robi, za to z resztą faktycznie jest gorzej. Weźmy Salamona. Gdyby przez dwa ostatnie lata grał w Legii czy Lechu, a nie siedział na ławie, to dziś byłby dwa razy lepszym piłkarzem. I dwa razy więcej wartym.
Zobacz również: Transfery 2014. Juan Mata bliski przejścia do Manchesteru United
- To odwieczny problem, wyjeżdżać jak najszybciej czy jednak poczekać
- U nas liczy się głównie pieniądz i menedżer, który naciska na wyjazd, bo chce skasować prowizję. A ja bym wolał, żeby nasi piłkarze myśleli inaczej. Zdobądź najpierw mistrzostwo Polski, wejdź z polskim klubem do Ligi Mistrzów, okrzepnij i jedź. Ja patrzyłem na to w ten sposób: najpierw satysfakcja z gry, potem pieniądze. Zresztą jak jesteś dobry i grasz, to pieniądze same cię znajdą.
- Sam pan chwalił Piotra Zielińskiego, ale on też na dobre usiadł na ławce. To co robić: czekać cierpliwie czy jak najszybciej zmieniać klub?
- Generalnie powiem tak: szkoda czasu na ławkę! To się tyczy nie tylko Zielińskiego.
- Ciężka walka o miejsce w składzie czeka też Furmana. Zaskoczył pana ten transfer do Tuluzy?
- Trochę zaskoczył, ale wysoko oceniam tego chłopaka. Tyle że wywalczyłbym na jego miejscu jedną rzecz: pozwolenie na dołączenie do Tuluzy 31 stycznia, a nie od razu. Bo jednak nasz piłkarz, bez rytmu meczowego, po 20 dniach odpoczynku, świętach, sylwestrze i tak dalej jest na innym poziomie przygotowań niż Francuzi. Lepiej by było, gdyby Furman mógł jeszcze potrenować z Legią i dopiero w lutym wyjechać.
- A propos Legii. Nowi właściciele to gwarancja sukcesu czy wielka niewiadoma?
- Moim zdaniem gwarancja sukcesu. Panowie Leśnodorski i Mioduski to poważni biznesmeni.
Przeczytaj także: Transfery 2014. Wayne Rooney trafi do Realu Madryt?
- Źle się za to dzieje w Zawiszy Bydgoszcz, gdzie narasta konflikt właściciela z kibicami.
- Zna pan ten dowcip, dlaczego babcia tak długo żyła?
- Nie bardzo
- Długo żyła, bo się nie wp w nie swoje sprawy. To tyle na temat Zawiszy. Mam nadzieję, że w Bydgoszczy zwycięży zdrowy rozsądek. Ja się w to mieszał nie będę w żaden sposób.