Chłopcy Wenty mają awans

2011-01-19 3:00

Wygląda na to, że reprezentacja Polski na dobre rozkręciła się w mistrzostwach świata w Szwecji. Po zdecydowanym poniedziałkowym zwycięstwie z Chile (38:23) wczoraj Polacy równie efektownie pokonali znacznie groźniejszą Koreę Południową 25:20 (10:11). Dzięki temu piłkarze Bogdana Wenty (50 l.) zapewnili sobie awans do drugiej fazy mistrzostw!

W ostatnich dwóch meczach biało-czerwoni przyzwyczaili się do tego, że po słabszych pierwszych połowach budzą się dopiero po przerwie. W meczu z Koreą na początku było naprawdę niebezpiecznie, bo rywale przez cały czas prowadzili. Polacy nie radzili sobie z wybieganymi, agresywnymi i niezwykle ambitnymi Azjatami.

Szmal był podporą

W pierwszej połowie Koreańczycy zagrali mecz życia, ale na szczęście w piłce ręcznej gra się dwa razy po trzydzieści minut. Ostatnie pół godziny to bowiem popis polskich piłkarzy. Znakomicie grali przede wszystkim Bartłomiej Jaszka (28 l.), który jako jedyny nie ustępował rywalom w przygotowaniu szybkościowym i dynamice, a także Grzegorz Tkaczyk (31 l.). Pochodzący z Warszawy rozgrywający imponował niesamowitymi przechwytami i zabójczymi kontrami.

- W drugiej połowie graliśmy już tak, jakbyśmy sobie tego życzyli - mówi Grzegorz Tkaczyk. - Chyba wszyscy widzą, że z meczu na mecz nabieramy coraz więcej pewności w grze. Z Koreańczykami łatwo nie było, ale szczerze powiedziawszy my wolimy takie spotkania. Zdecydowanie łatwiej nam się gra z zespołami ułożonymi niż słabeuszami. Za mecz z Koreą trzeba jeszcze pochwalić Sławka Szmala, który był naszą podporą i wybronił mnóstwo sytuacji - podkreśla Tkaczyk.

Świetna gra w obronie

Warta zaznaczenia jest również dobra gra Polaków w obronie. Podczas gdy w poprzednich meczach nie imponowaliśmy w tym elemencie, przeciwko Koreańczykom straciliśmy tylko 20 goli. A to bardzo mało na tym poziomie.

- Jestem bardzo zadowolony - mówi przywódca naszej obrony Artur Siódmiak, który grał tak twardo, że... dostał czerwoną kartkę w samej końcówce meczu. - Faktycznie, może i brutalny był ten faul (śmiech). Ale ważne, że mamy zasłużone dwa punkty i awans. Dopiero teraz zaczyna się prawdziwy turniej - twierdzi.

Jutro o 1. miejsce w grupie D zagramy z gospodarzem - Szwecją (20.15, TVP 2 i TVP Sport). Od tego meczu zależy, czy do kolejnej fazy wyjdziemy z dwoma, czy czterema punktami. - Szwedzi muszą, a my tylko możemy. Postaramy się pokrzyżować im plany - zapowiada Tkaczyk.

Korea Płd. - Polska 20:25

Korea Płd.: Chan Young Park, Chang Woo Lee - Yi Kyeong Jeong 4, Jae Bok Sim 2, Hyo Won Eom, Su Young Jung 1, Jung Geu Park 3, Hwan Sung Kim, Chan Yong Park, Duk Jun Lim 1, Jae Woo Lee 1, Yun Suk Oh, Dong Geun Yu 5, Ci Yoel Yoon 2, Seung Do Na 1.

Polska: Szmal, Wyszomirski - Jurasik, Tłuczyński 3 (2), Tkaczyk 5, B. Jurecki 5, Tomczak, Kuchczyński 3, Jaszka 4, Bielecki 4, Jurkiewicz, Lijewski 1, Siódmiak, Grabarczyk.

Grupa D
Wyniki i tabela:

Chile - Słowacja 29:29 (15:12), Korea Płd. - Polska 20:25 (11:10)
1. Polska 4 122:99 8
2. Szwecja 3 96:64 6
3. Argentyna 3 71:67 3
4. Korea Płd. 4 106:102 3
5. Słowacja 4 102:125 1
6. Chile 4 92:132 1

POZOSTAŁE GRUPY
Wyniki i tabele:

GRUPA A
Hiszpania - Niemcy 26:24, Francja - Bahrajn 41:17, Tunezja - Egipt 23:27
1. Francja 3 6 101:55
2. Hiszpania 3 6 80:64
3. Niemcy 3 4 92:69
4. Egipt 3 2 71:81
5. Tunezja 3 0 60:80
6. Bahrajn 3 0 57:112

GRUPA B
Węgry - Brazylia 35:24, Norwegia - Austria 33:27, Islandia - Japonia 36:22
1. Islandia 3 6 102:74
2. Norwegia 3 4 91:82
3. Węgry 3 4 87:79
4. Austria 3 2 91:90
5. Japonia 3 2 84:101
6. Brazylia 3 0 74:103

GRUPA C
Rumunia - Algieria 14:15, Chorwacja - Australia 42:15, Dania - Serbia 35:27
1. Dania 3 6 121:69
2. Chorwacja 3 6 95:51
3. Serbia 3 4 87:77
4. Algieria 3 2 54:65
5. Rumunia 3 0 65:81
6. Australia 3 0 45:124

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze