Kosowo i Cypr, zarówno dla gospodarzy turnieju, jak i reprezentacji Polski nie były równorzędnymi rywalami. Obie drużyny to outsiderzy europejskiej piłki ręcznej. Wiadomym było, że o awansie zadecyduje niedzielny mecz pomiędzy Portugalią i Polską. Jeszcze kilka lat temu zdecydowanymi faworytami tej rywalizacji byliby biało-czerwoni. Jednak po rewolucji kadrowej, są to wyrównane zespoły.
Od pierwszych minut Portugalczycy postawili trudne warunki. Gospodarze rzucali bramki przede wszystkim z koła, a naszym egzekutorem był Hernandez Borges, który w pierwszej połowie zdobył trzy bramki. Gospodarze bardzo szybko odskoczyli zawodnikom Piotra Przybeckiego.
W siedemnastej minucie było 10:6 dla Portugalii. W ciągu dwóch minut Polacy zdołali odrobić dwie bramki. Dobrze na środku rozegrania grał Piotr Chrapkowski, który w dziewiętnastej minucie popisał się genialnym rzutem. Biało-czerwoni popełniali jednak proste błędy w ataku i gubili piłkę. Szczególnie nieskuteczny był Tomasz Gębala.
Do końca pierwszej połowy Portugalczycy mieli dwie albo trzy bramki przewagi. Zespoły schodziły na przerwę przy wyniku 15:13 dla gospodarzy. Druga część spotkania zaczęła się dla biało-czerwonych znakomicie. Już po dziewięciu minutach prowadziliśmy 18:17. Dobrze zaczął grać Tomasz Gębala, który bombardował z drugiej linii oraz cała obrona, która nie pozwalała Portugalczykom na wiele.
Jeszcze w pięćdziesiątej pierwszej minucie wydawało się, że Polacy wygrają ten mecz. Było 24:22. Ale chwilę później nasi reprezentanci popełnili dwa bardzo proste błędy, po których gospodarze turnieju doprowadzili do wyrównania. Portugalia w ostatnich fragmentach gry zdecydowała się na wysuniętą obronę, co okazało się kluczem do sukcesu.
W ostatnich dziesięciu minutach Portugalczycy rzucili pięć bramek, a Polacy zaledwie trzy. Spotkanie zakończyło się remisem 27:27 co oznacza, że biało-czerwoni stracili szansę na awans na mistrzostwa świata. Również droga na igrzyska olimpijskie w Tokio stała się niebotycznie ciężka. Jeśli Polacy marzą o udziale na tej imprezie muszą... zdobyć mistrzostwo Europy w 2020 roku.
Polska - Portugalia 27:27 (13:15)
Polska: Szmal, Wyszomirski, Morawski - Chrapkowski, Daszek, T. Gębala, M. Gębala, Genda, Gierak, Krajewski, Krieger, Moryto, Nogowski, Przybylski, Syprzak, Walczak
Portugalia: Gomes, Costa Figueira - Amador Salina, Baptista, Barros, Baranquinho, Cavalcanti, Duarte, Ferraz, Hernandez Borges, Magalhaes, Martins, Portela, Rocha, Soares Martins, Martins Silva