Super Expres: Dlaczego jutro w finale nie zobaczy,my mistrzów Polski?
Luka Cindrić: Rywale byli lepsi, skuteczniejsi. Mieliśmy swoje szanse, ale w II połowie popełniliśmy kilka błędów, po których trzy razy do pustej bramki rzucali rywale. Chyba to był przełomowy moment tego spotkania. Staraliśmy się jeszcze odrobić straty, ale było za późno.
- Może dlatego, że Vive nie miało w składzie takie strzelca jak Petar Nenadić?
- Na pewno Serb zagrał dziś znakomity mecz. Miał prawie 100 procent skuteczności. Nasza obrona i bramkarze nie mieli na niego sposobu. Bramkarze mistrza Węgier eż zrobili swoje. Obaj zagrali na bardzo wysokim poziomie. Nawet kontuzja Arpada Sterbika niczego nie zmieniła. Ronald Mikler też bronił na wysokim poziomie.
- Zdążycie wypocząć przed jutrzejszym meczem o III miejsce?
- Nie będzie z tym problemu. Nie chcemy wracać do Kielce bez niczego. Jutro wyjdziemy na parkiet i obojętnie z kim powalczymy o III miejsce.