Dla Polaków było to dopiero pierwsze spotkanie w tych eliminacjach. Turcy mieli już natomiast za sobą jeden mecz, w listopadzie okazali się bowiem minimalnie gorsi od Holendrów, przegrywając na wyjeździe 26:27. Dla „Biało-Czerwonych” była to tym ważniejsza konfrontacja, że stanowiła ostatni etap przygotowań przed mistrzostwami świata, które już 13. stycznia rozpoczną się w Egipcie.
Ostatnie występy drużyny prowadzonej przez Patryka Rombla zdecydowanie nie napawały optymizmem. Występ przeciwko Turkom był na szczęście w wykonaniu Polaków zupełnie inny. „Biało-Czerwoni” grali odważnie, z polotem i w pełni kontrolowali przebieg spotkania. Swoje trzy grosze dorzucił także bramkarz, Piotr Wyszomirski, który zanotował kilka świetnych interwencji. Do przerwy polscy szczypiorniści prowadzili różnicą trzech goli (15:12), w drugich 30 minutach dołożyli do tego kolejne dwie bramki przewagi, dzięki czemu ostatecznie zwyciężyli 29:24.
Pomimo ambitnej postawy gospodarzy zwycięstwo Polaków przez całe spotkanie nie było zagrożone. Imponować mogła postawa w defensywie naszej reprezentacji, a także bardzo dobre momenty w ataku. Zwycięstwo z Turkami sprawia, że podopieczni Patryka Rombla objęli prowadzenie w swojej grupie eliminacyjnej. Do rewanżowego spotkania pomiędzy obiema drużynami dojdzie już w sobotę (9 stycznia, godz. 20).