- Kluczowy dla naszych losów w tym turnieju może być już pierwszy mecz z Serbami. Musimy im odpłacić za porażkę w poprzednim EURO i zamknięcie nam drogi na olimpiadę. Będzie to piekielnie trudne, ale wykonalne - mówił przed wylotem do Danii Sławek Szmal. Już pierwsze 30 minut meczu pokazało, że "Kasa" miał rację. Nasz kapitan dwoił się i troił, swoimi interwencjami niemal do łez doprowadzając skrzydłowego Ivana Nikcevicia (33 l.), który przegrał cztery pojedynki z naszym bramkarzem. Świetnie spisywał się też Mariusz Jurkiewicz (31 l.), który na rozegraniu był mózgiem naszego zespołu. Niestety, jak grała obrona i druga linia, to zawodził atak. I na przerwę Polacy zeszli, przegrywając 9:13.
Polska - Serbia. Michael Biegler: Zbyt dużo pomyłek
Druga połowa zaczęła się niewiarygodnie. Biało-czerwoni rzucili sześć goli z rzędu i wyszli na prowadzenie 15:13! Serbowie wyglądali, jakby zderzyli się z tirem. Kompletnie zamroczeni pierwsze trafienie w tej części zanotowali dopiero po ośmiu minutach gry. Potem był cios za cios, atak za atak i nasi mogli pokusić się chociaż o remis, ale ostatnią akcję meczu koncertowo zepsuł Przemysław Krajewski.
- By wyjść z grupy, nie możemy przegrać dwóch spotkań - twierdził przed startem EURO Michael Biegler (53 l.). Trzymamy za słowo!
Serbia - Polska 20:19 (13:9)
Polska: Szmal - Jurkiewicz 5, Lijewski 3, Chrapkowski 3, Krajewski 3,
B. Jurecki 2, Szyba 1, Syprzak 1, Orzechowski 1, Jaszka, Wiśniewski, Bielecki, Łucak, Grabarczyk, M. Jurecki
Pozostałe mecze:
Grupa C: Francja - Rosja 35:28
Grupa D: Chorwacja - Białoruś 33:22, Szwecja - Czarnogóra 28:21