Carlos Molina w swoim życiu grał już w klubach z całej Europy. W przeszłości występował między innymi dla hiszpańskiej Barcelony, portugalskiej Benfiki Lizbona czy niemieckiego Magdeburga. Od sezonu 2020/21 30-letni szczypiornista gra w barwach ukraińskiego Motoru Zaporoże. Choć w ostatnich tygodniach sytuacja w kraju naszego sąsiada była bardzo napięta, to zarówno Molina, jak i jego koledzy z drużyny nie mogli spodziewać się, że koszmar wojny dosięgnie ich tak mocno. W środę Motor grał bowiem w Kielcach mecz z Łomżą Vive w ramach Ligi Mistrzów, a już w czwartek wrócił do kraju. Choć wrócił w zupełnie inne miejsce niż to, które opuszczał. Po dotarciu do Kijowa sportowcom ukazał się koszmarny obraz, który Molina postanowił uwiecznić na materiale wideo.
Ukraiński gwiazdor futbolu życzy Putinowi: "Mam nadzieję, że zdechniesz najgorszą śmiercią"
Piłkarz ręczny pokazał wideo z Kijowa. Dzień wcześniej był w Kielcach
Od wczesnych godzin w czwartek, gdy Rosja rozpoczęła agresję wojskową na Ukrainę, wielu niewinnych mieszkańców naszego sąsiedniego kraju chciało opuścić bombardowane miasta. Cały świat obiegły obrazki z Kijowa, którego drogi wylotowe były kompletnie zakorkowane. Sytuacja wcale się nie poprawiała i z godziny na godzinę aut tylko przybywało. Właśnie taki obraz, masowej ewakuacji, pokazał na Twitterze Carlos Molina.
Po tym jak zespół z Zaporoża dotarł do Kijowa z Kielc wszyscy stanęli przed pytaniem w jakim kierunku zmierzać. Ostatecznie postanowiono ruszyć do Zaporoża. Taka decyzja była również podyktowana sytuacją drogową, o czym napisał trochę szerzej Hiszpan. Szczypiornista podkreślił, że otrzymał mnóstwo wiadomości i chciał poinformować o obecnej sytuacji.
Dyrektor TVP Sport o meczu Polska - Rosja. Surowa reakcja, ogłosił koniec po ataku na Ukrainę
Potworne korki w okolicach Kijowa
Carlos Molina zwrócił uwagę na to, że Zaporoże to dla niego i drużyny jedyny sensowny kierunek podróży w zaistniałej sytuacji. "Przepraszam, około 100 mediów chciało się skontaktować i dowiedzieć się czegoś. Jesteśmy w autobusie pełnym graczy i personelu, próbując opuścić Kijów i skierować się na Zaporoże. To nasza jedyna opcja, pozostałe drogi są bardzo zawalone. Kilometry samochodów do granicy" - napisał na portalu społecznościowym hiszpański sportowiec występujący w ukraińskim klubie.