Al-Dżazira opanowała Warszawę. Katarska telewizja relacjonuje z Polski EURO 2012

2012-06-26 13:14

Nadawali przemówienie Osamy bin Ladena, relacjonowali krwawe wojny w Afganistanie i Iraku oraz gwałtowne zamieszki w Egipcie. A teraz katarska telewizja Al-Dżazira pokazuje EURO 2012, nadając prosto ze studia wybudowanego w samym centrum Warszawy.

Studio znajduje się na niższym dachu hotelu Marriott, nad czwartym piętrem. Prowadzi nas do niego Stephane Paroielle, szef Działu Piłkarskiego w Al-Dżazira Sport. - Jesteśmy w Warszawie, bo kupiliśmy prawa do pokazywania EURO 2012 na wyłączność w niemal wszystkich krajach arabskich - wyjaśnia. - Mamy prawie wszystkie ligi: niemiecką, włoską, hiszpańską... Nie mamy tylko angielskiej, ale walczymy o nią.

Wchodzimy do studia. Właśnie trwa nagrywanie programu śniadaniowego, przeplatanego serwisami informacyjnymi i reportażami z miast gospodarzy EURO. Za plecami prezenterów widok na ponury Pałac Kultury. Śliczna Areej Sleem uśmiecha się zniewalająco do widzów i rozpoczyna przegląd prasy. - Jestem zachwycona Warszawą - mówi nam już po zakończeniu nagrywania.

Pytana o słowa Sola Campbella, który przed EURO ostrzegał angielskich kibiców, że wrócą z Polski w trumnach, wybucha śmiechem. - Co za bzdury! Polacy są bardzo serdeczni, otwarci. Wczoraj nagrywaliśmy w Łazienkach reportaż o Chopinie. W żadnym innym kraju nie spotkałam ludzi tak dumnych ze swojej historii i kultury. Jedynym problemem jest znajomość języków obcych. Czasami mamy problemy, żeby się z Polakami dogadać.

Schodzimy na dół. Na ulicy, obok hotelu Marriott stoją wielkie wozy transmisyjne. - Przy całym projekcie EURO 2012 pracuje około 300 osób. Przygotowywaliśmy się okrągły rok - zdradza Fadi Jaffal, producent. - Ile nas to wszystko kosztowało? To ściśle tajne - uśmiecha się.

Finansujący telewizję katarscy szejkowie musieli wpompować w przedsięwzięcie majątek. W samym Marriotcie wynajmują 130 pokoi, do tego dochodzą studia transmisyjne w każdym mieście. - To wielka operacja, bardzo dla nas ważna. A zaraz po EURO przenosimy studio do Londynu, na igrzyska - zdradza Stephane Paroielle.

Wychodząc, mijamy rosłego ochroniarza, dbającego o bezpieczeństwo pracowników telewizji, Polaka. - Arabowie z Al-Dżaziry? Są świetni! Sympatyczni i bardzo szybko uczą się polskiego - mówi. - Ostatnio kichnąłem przy nich w windzie i od razu krzyknęli "na zdrowie!".

Al-Dżazira to po arabsku wyspa

Katarska telewizja powstała w 1996 roku. Na starcie emir Kataru wyłożył na projekt prawie 150 mln dolarów. Dziś stworzona przez Arabów i dla Arabów Al-Dżazira jest jedną z najpopularniejszych telewizji na świecie. Nadaje w języku arabskim i po angielsku.

Poza cenionym kanałem informacyjnym na kilkunastu kanałach Al-Dżazira Sport można oglądać mecze niemal wszystkich piłkarskich lig europejskich.

Najnowsze