- Po co mi MMA? Chcę się sprawdzić, choć i pieniądze są tu ważne - mówi dwukrotny mistrz olimpijski. - Kiedyś walki w tej formule wydawały mi się brutalne. Od dwóch lat trenuję jednak zawodników przygotowujących się do takich pojedynków, więc dojrzałem do MMA - dodaje Wroński.
Wroński z Nastulą zna się bardzo dobrze. - W ringu jednak to co innego. Nie będziemy wprawdzie się bili jak jacyś mordercy, ale nie ma też mowy o odpuszczaniu - zapewnia.
Przeczytaj koniecznie: COPA AMERICA - Najładniejsze kibicki ZDJĘCIA
Czy dla Nastuli walka z amatorem w formule MMA będzie spacerkiem? - W ringu może zdarzyć się wszystko. Poza tym Andrzej nigdy nie walczył w MMA, więc nie mam jak przeanalizować jego techniki. Jest dla mnie wielką niewiadomą - przyznaje judoka.
Do starcia dojdzie 20 sierpnia na gali w Koszalinie. Organizatorzy toczą negocjacje, aby walkę pokazała jedna z ogólnopolskich stacji telewizyjnych.