Piłkarze Maradony i Loewa są traktowani jako najgroźniejsi konkurenci Hiszpanów w wyścigu do Pucharu Świata, więc szkoleniowiec uznał, że nie zaszkodzi pochwalić ich aż nad miarę.
Niemcy, to jego zdaniem "zespół piekielnie zdolnych zawodników, który ostatnio ogromnie poprawił swoją indywidualną technikę, Niemcy grają świetną piłkę". O Argentyńczykach del Bosque mówi, że "mają znakomitych , doświadczonych obrońców i to drużyna niebezpieczna dla wszystkich".
Niemcy indywidualną technika akurat szczególnie nie błyszczą. Co do Argentyny, to znawcy twierdzą, że jej najsłabsza formacja to właśnie defensywa. Więc jak tu rozumieć pochwały Vincente del Bosque? Może rywali trzeba głaskać z włosem żeby ich uśpić?
Mundial 2010: Asekurant Vincente del Bosque
2010-06-14
18:30
Trener Hiszpanów Vincente del Bosque (60 l,.) niemal rozpłynął się w zachwytach nad drużynami Niemiec i Argentyny. Czy się asekuruje?