Bonk ustawił sobie zawody już w rwaniu. Wygrał je, unosząc do góry sztangę o masie 185 kilogramów. Jedynym, który próbował z nim walczyć, był Rosjanin Giennadij Muratow, ale w jego przypadku podobny ciężar okazał się zdecydowanie za duży. Podrzut miał już być więc formalnością. W słabszej - przynajmniej teoretycznie - dla siebie konkurencji Polak dźwignął jednak 223 kilogramy i przegrał tylko z jednym zawodnikiem.
Mayweather - Pacquiao: Organizatorzy nie sprzedadzą biletów na walkę?
Z absolutnie rewelacyjnym Arkadiuszem Michalskim. Polak zaczął słabiutko - tylko 172 kilogramy w rwaniu - ale w podrzucie przeszedł samego siebie. 216 w pierwszej próbie oraz 229 kilogramów w drugiej dało mu miejsce na podium. Najniższym, choć z Mołdawianinem Andrianem Zbirneą przegrał tylko masą ciała.
Gratulujemy. To absolutnie historyczny sukces Polaków. Na jednych zawodach nasi reprezentanci sięgnęli po... pięć medali. Bonk zdobył złoto, Michalski brąz, a pierwszy dodatkowo zainkasował małe złoto i srebro za rwanie oraz podrzut, a Michalski złoto za podrzut. Pełna dominacja biało-czerwonych.
Wyniki ME w podnoszeniu ciężarów (+105 kg):
1. Bartłomiej Bonk - 408 kg (185+223)
2. Andrian Zbirnea - 399 kg (177+222)
3. Arkadiusz Michalski - 399 kg (172+227)
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail