Ta jednak zasługuje na najwyższe pochwały, bo Błaszczykowski jest pod tym względem wyjątkowy.Najbardziej poruszająca jest historia śp. Dominiki, którą Kuba wspierał do samego końca. "To wszystko zaczęło się przed Euro 2012. Kuba jako kapitan reprezentacji pojawiał się często w telewizji i Dominika, która miała wtedy sześć lat, bardzo go sobie upodobała - opowiada Sebastian, tata dziewczynki.
-.Nadszedł wrzesień 2012 r. i świat nam się zawalił. Trafiliśmy do szpitala w Centrum Zdrowia Dziecka. To był glejak pnia mózgu. Najgorsze, co mogło ją spotkać. Pewnego dnia przyszła do nas pani z Fundacji "Mam Marzenie" i zapytała, czy nasza córeczka ma jakieś marzenie. Dominisia długo się nie zastanawiała, bo ona już wcześniej sobie tego Kubę wymyśliła - czytamy we wzruszającym opisie na łamach książki "Kuba". I dalej: "Kuba się odezwał i doszło do spotkania. Chciał zaprosić Dominikę na obiad, ale to był szósty miesiąc jej choroby, a gdy dowiedzieliśmy się o diagnozie, to dawano jej dziewięć miesięcy życia. Dwa tygodnie przed spotkaniem z Kubą trafiła do szpitala w bardzo złym stanie, w nocy straciła przytomność. Gdy Kuba się o tym dowiedział, zapytał, czy może ją odwiedzić - opowiada ojciec dziewczynki. Właśnie wtedy narodziła się niezwykła przyjaźń piłkarza i Dominiki."Na wieść o odwiedzinach Kuby Dominika się bardzo ucieszyła i można powiedzieć, że od tego momentu zaczęła odzyskiwać siły. Ta nadzieja, którą dał jej Kuba, sprawiła, że po prostu odżyła. Miał być tylko 15 minut, a siedział przy niej godzinę. Pierwsze spotkanie i od razu gra w chińczyka. Ten chińczyk był symboliczny, bo Kuba zapewniał ją, że się jeszcze spotkają i dokończą partię. Na dwa miesiące przed odejściem Dominiki zagrali jeszcze raz. Dominika nie była już w stanie przesuwać pionków i Kuba, trzymając jej rączkę, przesuwał je po planszy. Kuba dał jej takiego powera, podarował jej jeszcze rok życia" - opisuje tata Dominiki. Błaszczykowski przyjechał też na jej pogrzeb. "Do końca życia będziemy mu wdzięczni za to, że dał Dominice tyle szczęścia i radości" - mówią jej rodzice.
Zobacz: Biografia Jakuba Błaszczykowskiego "Kuba": Ojciec nigdy nie okazał skruchy [FRAGMENTY KSIĄŻKI]
Taki jest właśnie Błaszczykowski. Pomaga swoją obecnością, ale potrafi też ofiarować dużą sumę na operację dziecka, jak to było w jednym przypadku. Na naszą prośbę o podarowanie koszulki na aukcję dla chorej Natalki również zareagował błyskawicznie. Pod tym względem to wielki wzór dla innych sportowców.