Jan Błachowicz w pierwszej rundzie spuścił Finowi solidne manto. Naprawdę niewiele brakowało, by wygrał przed czasem już w pierwszej części walki.
Ale co się się odwlecze, to... W drugiej rundzie Błachowicz zaatakował z jeszcze większą pasją i po kilkudziesięciu sekundach Valtonen nie miał innego wyboru, jak tylko poddać walkę.
Widać zatem wyraźnie, że Jan Błachowicz w stu procentach odbudował się po porażce na poprzedniej gali KSW.