- Niemożliwe jest, by powtórzyć sukces ze stolicy Chin. Żaden sportowiec nie byłby w stanie tego zrobić. To byłoby nieludzkie, gdybym znowu stanął trzy razy na najwyższym stopniu podium. "Stumetrówkę" będę traktował wyłącznie treningowo, dlatego już teraz wiem, że w londyńskich igrzyskach będę musiał zrezygnować z tego dystansu - zapowiedział Jamajczyk, który zamierza się skupić na biegu na 200 m.
Jego słowa są dość dziwne zwłaszcza, że przed IO w Chinach zupełnie nie narzekał na zapchany kalendarz startów. Czyżby przestraszył się kontroli antydopingowych? Przecież Bolta od czasu jego kapitalnego wycznu ciągle posądza się o jego stosowanie.