Był już doliczony czas gry w spotkaniu z Albanią na stadionie Fenerbahce w Stambule, gdy utrzymywał się remis 0:0. Ten rezultat w żadnym wypadku nie przekreślał szans Turków na zameldowanie się w finałach mistrzostw kontynentu, ale na pewno nie otwierał autostrady do tego celu tak jak zwycięstwo. Nic więc dziwnego, że gdy piłka rzutem na taśmę ugrzęzła w albańskiej bramce, kibice oraz drużyna oszaleli z radości. Zawodnicy postanowili wykorzystać ten fakt, aby zademonstrować gest polityczny.
Gracze ekipy znad Bosforu ustawili się w rzędzie i wykonali symboliczny salut. Społeczność międzynarodowa nie ma wątpliwości, jakie były intencje tureckich piłkarzy. Kilka dni wcześniej bowiem rząd tamtego kraju wbrew sprzeciwowi płynącemu z wielu państw zdecydował się zbombardować obszary północnej Syrii zajmowane przez Kurdów. W operacjach wojskowych śmierć poniosło mnóstwo osób, a wszystko wzbudza ogromną dyskusję i wiele kontrowersji na całym świecie.
Nic więc dziwnego, że wielu świadków celebracji zawodników nie pozostawiło na nich suchej nitki.
Co ciekawe, jeszcze przed pierwszym gwizdkiem starcia w Stambule, kontrowersyjny wpis na Twitterze opublikował skrzydłowy tureckiego zespołu, Cengiz Under. To również zostało odebrane jako jawne poparcie dla ataków na terytoria zamieszkiwane przez Kurdów.
Sprawa jest bardzo świeża i póki co nie wiadomo, czy UEFA zdecyduje się wyciągnąć wobec zespołu jakieś konsekwencje. Jeżeli jednak do tego dojdzie, te mogą być bardzo poważne - okazywanie gestów w istotnych sprawach politycznych jest na stadionach piłkarskich widziane bardzo niemile.