Co ciekawe, nieprawdopodobny wyczyn Kipchoge'a nie zostanie jeden uznany za oficjalny rekord świata, a to z racji ułatwień na trasie. Tym niemniej jednak rezultat osiągnięty przez znakomitego biegacza budzi gigantyczny respekt.
Kenijczyk próbował przebieg maraton poniżej dwóch godzin już w maju 2017 roku na torze Monza znanym z wyścigów Formuły 1, ale wówczas zabrakło mu dosłownie odrobiny - zanotował wynik 2:00,25. Teraz poprawił się o 20 sekund i zapisał się w historii sportu, który na całym świecie uprawiają setki milionów osób.