Jak przedstawia portal tvn24.pl, cała sprawa ma związek ze śledztwem, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Siedlcach. Rozpoczęło się ono już w 2017 roku. Obecnie zarzuty postawiono 80 osobom, a w tym - według portalu "Onet" byłemu prezesowi Stali Mielec. Ekipa z Podkarpacia nie pozostała bierna na doniesienia medialne w tym temacie i zdecydowała się odnieść do całej sytuacji oświadczeniem.
Lewandowska zrobiła się na BÓSTWO i planowała RANDKĘ. Wtedy stało się TO! [ZDJĘCIE]
Oto jego treść:
"W nawiązaniu do ostatnich informacji medialnych dotyczących prowadzonego przez prokuraturę w Siedlcach śledztwa, pragniemy stanowczo podkreślić, że nie dotyczą one i nie mają absolutnie żadnego związku z działalnością Klubu.
Bardzo prosimy o rzetelne informowanie w tej sprawie, ze szczególnym uwzględnieniem tego faktu.
Z wyrazami szacunku,
Zarząd FKS Stal Mielec"
Michał Zacharski, adwokat zatrzymanego mężczyzny, w rozmowie z portalem tvn24.pl komentuje następująco: - Stosowanie aresztu w tej sprawie jest całkowicie bezpodstawne. W tej sprawie jest jeszcze wiele rzeczy wymagających wyjaśnienia i za wcześnie na przesądzanie o winie. Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Już przebywając w areszcie, zrezygnował z funkcji prezesa klubu, jako powód podając "względy natury osobistej".