Niemało jest osób na świecie, które nie lubią podróży samolotem, choć obecnie to najbezpieczniejszy środek transportu. Ostatniego lotu najlepiej wspominać nie będą z pewnością reprezentanci Niemiec, którzy wracali z meczu z Islandią w eliminacjach mistrzostw świata 2022. Nasi zachodni sąsiedzi bez problemu uporali się z Islandczykami i wygrali 4:0, umacniając się na pozycji lidera grupy J. Dużo więcej kłopotów niż to spotkanie przysporzył Niemcom powrót. Zaraz po meczu wsiedli oni do samolotu aby wrócić do kraju, jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. W trakcie lotu maszyna zaczęła mieć problemy i piloci zdecydowali się skierować na lotnisko w Edynburgu, aby ograniczyć ryzyko. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Wszyscy drżeli o zdrowie Glika. Nie uwierzycie, co spowodowało, że wrócił do gry
Niemcy najedli się strachu. Piloci zgłaszali poważne zagrożenie bezpieczeństwa
O sytuacji informował m.in. brytyjski „The Sun”, który przekazał, że po pojawieniu się problemów piloci samolotu z reprezentacją Niemiec na pokładzie wysłali kod 7700. Ma on oznaczać poważne zagrożenie bezpieczeństwa, więc można przypuszczać, że sytuacja była naprawdę groźna. Na szczęście maszyna bezpiecznie doleciała do Edynburga, a żadnemu z pasażerów i członków załogi nic się nie stało. - Mamy się dobrze. Trwa kontrola bezpieczeństwa w maszynie… - napisano w komunikacie niemieckiej federacji na Twitterze.
Zjawiskowa blondynka to ukochana kata Anglików! Bohater kadry kocha Żurek