Kamil Glik

i

Autor: Cyfra Sport Kamil Glik

Wszyscy drżeli o zdrowie Glika. Nie uwierzycie, co spowodowało, że wrócił do gry

2021-09-09 13:34

Kamil Glik, choć nie gra już na takim poziomie, jak jeszcze kilka lat temu, to wciąż jest niezwykle ważną częścią polskiej drużyny narodowej. Widać było to również w starciu z Anglią w środę 8 września, w którym zremisowaliśmy z „Synami Albionu” 1:1. W jednej z akcji Kamil Glik bardzo mocno ucierpiał i wydawało się, że nie da rady kontynuować meczu. Defensor wrócił jednak na murawę i po meczu wyjaśnił, czemu było to możliwe.

Kamil Glik to jeden z filarów polskiej kadry, w której występuje od wielu lat. Był jednym z bohaterów Euro 2016 i choć nie prezentuje już tak wysokiego poziomu jak za czasów kadry Nawałki, to wciąż jest nieoceniony w meczach reprezentacji narodowej. Polski defensor, podobnie jak większość naszego zespołu, zaprezentował się bardzo solidnie w spotkaniu z reprezentacją Anglii. Polacy zdołali w ostatnich minutach meczu wyrwać rywalom zwycięstwo z rąk dzięki bramce Damiana Szymańskiego, a bramkę stracili po niezwykłym strzale Harry’ego Kane’a. Przez dużą część meczu Anglicy mieli problem, aby poważniej zagrozić polskiej bramce, przez co nasi defensorzy są chwaleni. W końcówce meczu fani przeżyli chwile grozy, gdy Kamil Glik doznał urazu kolana i długo nie podnosił się z murawy. Ostatecznie wrócił on na boisko i choć później został zmieniony, to twierdzi, że mógłby dokończyć spotkanie. W rozmowie pomeczowej na antenie TVP Sport Kamil Glik zdradził, że wszystko mogło skończyć się dużo gorzej, gdyby cała sytuacja dotyczyła… nie lewego, a prawego kolana.

Awantura na meczu Polska – Anglia! Doszło do rękoczynów. WIDEO

Zobacz, jak Polacy cieszyli się po zdobyciu bramki przeciwko Anglii! Zdjęcia w galerii poniżej

Kamil Glik rozbraja szczerością: „nie mam w nim tylnego więzadła”

Jak się okazało, lewe kolano Kamila Glika, które ucierpiało w starciu z jednym z rywali, jest niekompletne, o czym powiedział sam zawodnik. Najprawdopodobniej właśnie dzięki temu nie doszło w nim do większych uszkodzeń, co mogło mieć miejsce w przypadku prawego kolana. - Wydaje mi się, że wszystko powinno być okej. Mogę w miarę chodzić i byłem w stanie dokończyć mecz. Trener podjął jednak taką decyzję, a nie inną. Na moje szczęście dobrze, że doszło do takiego wyprostu w lewym kolanie, bo nie mam w nim tylnego więzadła i samo kolano jest na tyle luźne. Gdyby sytuacja była odwrotna, to prawe kolano mam całkowicie zdrowe, więc mógłby być z nim większy problem. Skończyło się na strachu – powiedział lider polskiej defensywy w rozmowie z TVP Sport.

Zjawiskowa blondynka to ukochana kata Anglików! Bohater kadry kocha Żurek

Sonda
Czy reprezentacja Polski awansuje na mundial w Katarze?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze