Gołota jak feniks z popiołów

2004-03-02 1:00

Sądząc po tym, co się dzieje z Andrzejem Gołotą (36 l.), to uzasadnione jest stwierdzenie, że w boksie można powstać z martwych. Wydawało się, że po klęskach z Lennoxem Lewisem i Mikiem Tysonem kariera polskiego boksera jest skończona. A tymczasem.

- 17 kwietnia w Madison Square Garden Andrzej walczy o mistrzostwo świata z Chrisem Byrdem (33 l.). Wszystko jest już uzgodnione, IBF przyłożyła swoją pieczęć. Dzisiaj o godzinie 11 w MSG odbędzie się w tej sprawie specjalna konferencja prasowa - taką sensacyjną wiadomość przekazał "Super Expressowi" menedżer Gołoty, Ziggy Rozalski.

W poniedziałek wieczorem Gołota przyleciał z Chicago do Nowego Jorku na konferencję prasową. W Nowym Jorku jest również Chris Byrd. Jego walka 17 kwietnia w Madison Square Garden była od dawna "zaklepana", nie był tylko znany rywal. Okazuje się, że jest nim... Andrzej Gołota.

Oczywiście za tym sensacyjnym zdarzeniem stoi największy bokserski promotor Don King, z którym Gołota niedawno podpisał kontrakt. Było oczywiste, że King chce doprowadzić Gołotę do walki o mistrzostwo świata, ale że to uczyni tak szybko - tego nikt się nie spodziewał.

- Bardzo zaprzyjaźniliśmy się z Kingiem. Pod koniec pertraktacji Don już zapewniał, że jesteśmy braćmi. Różnica jest tylko taka, że on urodził się w nocy, a ja z Andrzejem Gołotą w dzień - odsłania kulisy rozmów Ziggy Rozalski.

Polski bokser walczył już o pas mistrza świata - 4 października 1997 roku po 95 sekundach uległ Lennoxowi Lewisowi.

Obecny rywal Gołoty - Chris Byrd - to czempion wagi ciężkiej IBF, jednej z trzech najpoważniejszych federacji bokserskich. Mistrzem świata był już dwukrotnie. Najpierw (1 kwietnia 2000 roku) zdobył mistrzowski pas WBO, wygrywając w Berlinie przez techniczny nokaut w 10. rundzie z Witalijem Kliczką. Stracił ten tytuł 14 października 2000 r., przegrywając z bratem Witalija - Wladimirem.

14 grudnia 2002 roku Byrd znów został mistrzem świata. Tym razem pokonał sławnego Evandera Holyfielda (pogromcę Tysona) i wywalczył mistrzowski pas IBF. Już raz bronił go z powodzeniem. 20 września 2003 roku pokonał Fresa Oquendo.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze