Grecja - Czechy 1:2, EURO 2012, kibice

i

Autor: East News

Grecja - Czechy, wynik 1:2. Raport z trybun: "Czesi wrócili do gry"

2012-06-13 4:00

Czescy kibice szybko zapomnieli o koszmarze, przegranym 1: 4 meczu z Rosją. - Dziś wygramy z Grecją - prognozował Honza z Ołomuńca. Gdyby nie gęsta broda i koszulka kadry zamiast cesarsko-królewskiego munduru, wypisz wymaluj - dobry wojak Szwejk.

Do Wrocławia z przejścia granicznego w Kudowie Czesi mają tylko 150 kilometrów, nic dziwnego, że ponad 20 tysięcy ich kibiców wzięło wczoraj Wrocław we władanie.

- Czesi, Czesi! Chceme gol, Polska, Polska - niosło się przez trybuny. I tylko gdy spiker wyczytał nazwisko czeskiego selekcjonera Michala Bilka, zamiast dopingu rozległa się fala gwizdów.

- Jak nie wyjdziemy z grupy, to Bilek nie ma po co wracać - wygrażali trenerowi dwaj fani Petra Cecha, noszący identyczne jak ich idol kaski.

Grecy w sile zaledwie czterech tysięcy nie mieli szans ich przekrzyczeć. - I jak tu kibicować? - denerwowała się śliczna wysoka ciemnowłosa Andrea z Khalitei. W niebieskiej koszulce z napisem "I love Samaras" na okazałej piersi wyglądała jak żywe wcielenie bogini miłości - Afrodyty.

Po szybko straconych dwóch golach w oczach Andrei pojawiły się łzy, a zza bramki Kostasa Chalkiasa zniknął transparent: "Nie damy się Czechom ani Unii". I w walce z kryzysem, i w walce na boisku Grecy okazali się bezradni.

Najnowsze