Irena Szewińska odeszła w piątek około godziny 23:30. O śmierci wybitnej sportsmenki poinformował mąż, Janusz Szewiński. - Irena zmarła w piątek, około godziny 23.30 w Warszawie, w szpitalu przy ulicy Szaserów. Od dłuższego czasu zmagała się z chorobą, ale ostatnio dobrze się czuła. Niedawno była przecież na Pikniku Olimpijskim - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Szewińska od lat chorowała na nowotwór. W 2014 roku przeszła chemioterapię w warszawskim Instytucie Onkologii. Czuła się lepiej. Odeszła nagle, w piątek, 29.06.2018 roku.
Szewińska była czołową postacią polskiego sportu. Najwybitniejsza w historii polska lekkoatletka - możemy przeczytać dzisiaj. Dominowała na bieżniach przez 12 lat. Pierwszy złoty medal na igrzyskach zdobyła już w Tokio w 1964 roku, ostatni w Montrealu w 1976. Łącznie na podium olimpijskim stawała siedem razy. 10 razy poprawiała rekord świata - w biegach na 100 metrów, na 200 metrów oraz na 400 metrów. Do historii przeszedł rekord z igrzysk w Montrealu. Jedno okrążenie toru Polka przebiegła w czasie 49,29 s. Do dzisiaj jest to najlepszy wynik w historii naszego kraju.