Kamil Grosicki przyzwyczaił nas do tego, że błyszczy w meczach reprezentacji i często po jego rajdach jest zagrożenie pod bramką przeciwnika, co nie raz przekłada się na to, że np. Robert Lewandowski czy Arkadiusz Milik wpisują się na listę strzelców. Niestety tak dobrze nie jest w Stade Rennes, gdzie zazwyczaj rozpoczyna spotkania na ławce rezerwowych i wchodzi na murawę jako zmiennik. Wówczas albo asystuje albo strzela zjawiskowe gole, jak ten w miniony weekend w doliczonym czasie gry w wygranym meczu z AS Saint-Etienne 2:0.
Polski skrzydłowy od dłuższego czasu nosi się z zamiarem zmiany barw klubowych. Już latem tego roku był o krok od transferu do Burnley, lecz sprawa wysypała się na ostatniej prostej. Możliwe, że do zmiany pracodawcy dojdzie już zimą, ponieważ "TurboGrosik" na brak ofert pewnie nie będzie mógł narzekać. Głos w tej sprawie postanowił zabrać Tomasz Hajto, który zasugerował, że dobrym kierunkiem dla kadrowicza Adama Nawałki byłby jego były klub. - Myślę, że Schalke 04 to będzie dobry kierunek. Dla nich 7 milionów euro to nie duża suma - napisał na Twitterze ekspert piłkarski. Sprawa "Grosika" powraca, ponieważ był obserwowany przez zespół z Gelsenkirchen, kiedy ten sprzedał Leroy Sane do Manchesteru City za 50 milionów euro. W ostatnich tygodniach sporo mówiło się o zainteresowaniu klubów tureckich oraz z Premier League.
@GrosickiKamil Myśle że Schalke 04 to będzie dobry kierunek dla nich 7 ml € to nie duża suma pic.twitter.com/sp7Q6kyUZP
— Tomek Hajto (@TomekHajto7) 5 grudnia 2016