Kiedy Legia Warszawa sprowadziła na wypożyczenie ze Sportingu Lizbona Vladana Kovacevicia wydawało się, że Tobiasz długo nie podniesie się z ławki. Jednak Bośniak popełniał błąd za błędem i w końcu stracił miejsce w składzie. Do jedenastki wrócił Kacper Tobiasz i po meczu mógł triumfować.
Legia Warszawa - Molde 2:0. Legia w ćwierćfinale Ligi Konferencji!
- Ja uważam, że zawsze drużyna jest najważniejsza – podkreśla Kacper Tobiasz. - Te emocje zawsze buzują i to jest właśnie w piłce piękne, że to tak wygląda. Cieszę się, że po prostu nam się udało dzisiaj to zadanie wykonać. Nie było mi psychicznie trudno, bo tak naprawdę nie miałem nic do stracenia. Też podszedłem bardzo z chłodną głową do tego meczu, oczywiście pewny siebie. Emocjonalnie zawsze podchodzę, zawsze z tymi kibicami żyję, ale dzisiaj generalnie cała drużyna żyła z kibicami, wszyscy się nakręcali. Kibice nas, my kibiców, więc fajnie, że to wszystko tak wyglądało – dodał Tobiasz.
Zobacz też: Legia dała im w Molde! Ryoya Morishita i Marc Gual zapewnili awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji!
Przed Legią kolejne mecze. Już w weekend spotkanie z Rakowem Częstochowa, a w niedalekiej przyszłości spotkania z londyńską Chelsea w 1/4 finału Ligi Konferencji. Czy będzie w bronił Tobiasz?
- Zawsze z siedzeniem na ławce, jeżeli ktoś jest ambitny, jest bardzo ciężko. Aczkolwiek miałem też bardzo dużo czasu do tego, żeby spojrzeć trochę na to wszystko z innej perspektywy, wewnętrznie ze sobą porozmawiać. Ale generalnie jestem mega wdzięczny za to, jaką pracę wykonał ze mną trener Krzysztof Dowhań i trener Arek Malarz oraz Bartosz Bibrowicz, z którym dużo czasu z nim spędziłem na siłowni – podkreślił Tobiasz, którego zapytano również, czy jest stworzony do wielkich meczów.
Przeczytaj także: Legia - Molde: Bramkarz Legii zalał się krwią. W głowę kopnął go... kolega z drużyny
- Mam nadzieję, że jestem stworzony do każdego meczu. To, że jeden mecz ma cięższą wagę od drugiego to jest normalne. Ale uważam, że do każdego meczu trzeba podchodzić z taką samą motywacją, podejściem i zaangażowaniem – zakończył Tobiasz.
