Anna Lewandowska doskonale odnajduje się w roli swojego rodzaju przewodniczki kobiet, chcących zmienić swoje życie. Żona najlepszego polskiego piłkarza od dłuższego czasu daje rodaczkom porady, które pozwalają poczuć się lepiej we własnym ciele. Pani Ania nie ogranicza się tylko do rozbudowanych planów treningowych. Legendą obrosły już jej obozy, na których kobiety uczą się odpowiednich nawyków i są dodatkowo motywowane przez swoją idolkę. Anna Lewandowska chętnie dzieli się także przepisami na dietetyczne dania. Dzięki nim panie zachowują nie tylko atrakcyjną sylwetkę, lecz także czują się zdrowo. Zdarza się jednak, jak każdemu, że trenerka popełni błąd. Wtedy może dojść do sporych nieporozumień.
Tak było w przypadku przepisu na łososia grillowanego. A może jednak na kurczaka? No właśnie. Tu urodziło się nieporozumienie. Na InstaStory pojawił się krótki przepis zatytułowany "Łosoś grillowany". Z początku wszystko szło dobrze. Kolejne składniki czyli:
- łosoś świeży (mniam!)
- cukinia
- sól himalajska, pieprz
- papryka czerwona ostra
- tymianek
Zapowiada się wspaniale! Wtem! Przepis zaczyna się od: "Kurczaka przypraw i grilluj (...)". I w tym momencie wszystkie fanki mogły poczuć się nieco zmieszane. Czy lista zakupów poszła na marne?
Wydaje się, że nie. Prawdopodobnie to tylko zwykły błąd. Nie mniej jednak różnica może być odczuwalna dla kieszeni. Łosoś norweski świeży filetowany kosztuje bowiem około 50 złotych za kilogram, a kilogram piersi z kurczaka to koszt około 17 złotych.