Małysz próbował jeszcze trzeciego kombinezonu, ale to było połączenie starego stroju z nowymi rękawami - pozbawionymi reklam, zgodnie z olimpijskimi wymogami.
- I nie wypaliło - przyznaje fiński trener. - Mamy jeszcze w planie kilka prób, ale nie wiem, czy będziemy coś zmieniać.
Nie tylko Małysz szuka optymalnego ubioru do fruwania na normalnej skoczni w Whistler. Przodujący w kombinacjach z kombinezonami Austriacy też nie śpią. Ale Lepistoe pilnie śledzi ich postępy.
- Pewnie, że nie skupiam się na Adamie, podglądam też innych w czasie treningów - zapewnia trener Orła z Wisły. - Szczególnie Austriaków - przyznaje. - Czy mają coś nowego? Zdziwiłbym się, gdyby było inaczej. Znowu szukają nowatorskiego kombinezonu i próbują rozmaitych wersji.
W ostatnich tygodniach przed igrzyskami nieco przyhamował z formą Gregor Schlierenzauer (20 l.), a lepiej poczyna sobie złoty medalista z Turynu, Thomas Morgenstern (24 l.). "Morgi" ostatnie dni przed igrzyskami spędził na treningach w Szczyrku - na obiekcie zbliżonym do olimpijskiego. Małysz też tam wyszlifował obecną bardzo dobrą dyspozycję.
- Widać, że "Morgi" idzie w górę z formą, ale nie wyciągałbym za daleko idących wniosków - ocenia Lepistoe. - Ta skocznia jest dość trudna technicznie, tu może się zdarzyć, że nawet teoretycznie słabsi zawodnicy jakoś znajdą swoją poduszkę powietrzną i odlecą.