Rosyjska megagwiazda nie może się już doczekać tego meczu.
- Przegrałam z Radwańską we wrześniu na US Open, a ja nie znoszę dwa razy z rzędu przegrywać z tą samą rywalką - tłumaczy. - Jestem niesamowicie podekscytowana, że będę miała okazję zrewanżować się Agnieszce.
Wczoraj Szarapowa zdemolowała w ciągu godziny polską Dunkę Karolinę Woźniacki (17 l.) 6:0, 6:1.
- Grałam niemal bezbłędnie - stwierdziła Masza.
Zupełnie inaczej wyglądał pojedynek Agnieszki z Dominiką Cibulkovą (19 l.). Słowaczka potwierdziła, że nieprzypadkowo pokonała w III rundzie turnieju słynną Venus Williams (28 l.). We wczorajszym meczu z Isią grała znakomicie. Na szczęście w decydujących chwilach Polka była minimalnie lepsza i zdołała wygrać 6:4, 6:7 (1-7), 6:4.
- To był bardzo dziwny i trudny mecz, zwłaszcza z powodu strasznego wiatru, który przeszkadzał serwować. Dlatego było tak wiele przełamań - tłumaczyła Isia po prawie 3-godzinnym, morderczym boju. - Ale bez względu na wszystko jestem gotowa na mecz z Szarapową!
Stawką tego pojedynku będzie nie tylko prestiż, ale przede wszystkim bezcenne 210 punktów do rankingu. Te punkty sprawią, że w poniedziałek Agnieszka znajdzie się na 19. miejscu na świecie (albo 18., jeśli wygra turniej).
W Katarze gra się nie tylko o punkty, ale i o dużą kasę. Za wczorajsze zwycięstwo Radwańska zarobiła 110 tys. dolarów (260 tys. zł). Dziś stawka meczu z Szarapową jest dwa razy wyższa.