Małysz odżyje w Zakopanem

2009-01-15 6:30

Gdzie powrócić do dobrego skakania, jeśli nie na Wielkiej Krokwi? Zakopiańska skocznia to obiekt, na którym Adam Małysz (31 l.) nieraz już odradzał się w czasach kryzysu formy.

Czy magia Zakopanego wciąż działa, przekonamy się już w piątek i sobotę. Po tygodniowym pobycie w Lahti u Hannu Lepistoe (63 l.) Małysz wrócił do Polski z nowymi nadziejami. "Jest lepiej" - pisał w SMS-ie do prezesa związku Apoloniusza Tajnera. Wypoczął psychicznie i spokojnie trenował, ale czy to wystarczy do zawojowania Wielkiej Krokwi?

- Niczego nie zagwarantuję, bo do zawodów w Zakopanem mieliśmy mało czasu na wspólne treningi - tłumaczy Lepistoe, który chętnie pomaga w wyprowadzeniu Małysza ze sportowego dołka. - Jednak patrzę na to wszystko z optymizmem, bo chodzi w końcu o skoczka światowej klasy.

W Zakopanem Małysz prawie nigdy nie schodził poniżej solidnego poziomu. Tylko dwa razy lądował poza dziesiątką. Co więcej, zdarzało mu się tu "odbijać" do wielkich triumfów w dalszej części sezonu.

Dwa lata temu rozpoczął Puchar Świata przeciętnie, zajmując do zakopiańskiej imprezy najwyżej trzecie miejsca. Na Wielkiej Krokwi Małysz był piąty, a zaraz potem eksplodował. W pozostałych 13 konkursach odniósł w rewelacyjnym stylu 9 zwycięstw i zdobył czwartą w karierze Kryształową Kulę.

Nawet jeśli "Orzeł z Wisły" nie wygrywał w danym sezonie zbyt często, to potrafił zabłysnąć na Wielkiej Krokwi. W 2005 roku wywalczył 4 zwycięstwa w Pucharze Świata, z czego... połowę w Zakopanem. Rok wcześniej po serii słabych startów w Turnieju Czterech Skoczni przyjechał pod Tatry i pokazał klasę, zajmując dwukrotnie drugie miejsce. W pozostałej części sezonu nie zajął już wyższej lokaty niż 11.

- Najbardziej imponuje mi u Adama Małysza niesamowita wola walki. On doskonale wie, w czym tkwią jego problemy techniczne, i chce zrobić wszystko, żeby je zlikwidować - opowiada Lepistoe. - Jestem pewny, że ma wciąż olbrzymią motywację. Widziałem ją u niego w Lahti - zapewnia Fin.

A polscy kibice zobaczą ją w Zakopanem, gdzie już dziś odbędą się kwalifikacje do pierwszego turnieju.

Miejsca naszego asa w konkursach Pucharu Świata na Wielkiej Krokwi

2002 - 7 i 1
2003 - 3 i 3
2004 - 2 i 2
2005 - 1 i 1
2006 - 4 i 14
2007 - 5
2008 - 11 i 4
2009 - ? i ?

Adam nie zapomniał, jak się skacze

Pavel Mikeska, czeski trener polskiej kadry w latach 1994-99:
- Adamowi na skorygowanie błędów wystarczą nawet dwa tygodnie. Przecież nie zapomniał, jak się skacze. Powinien podczas całego rozbiegu trzymać siedzenie wyżej, około pięciu centymetrów. Ponieważ narty z przodu są miękkie, a z tyłu twardsze, pozycja przesunięta w dół i do tyłu powoduje większe hamowanie na rozbiegu. Ale Adam z pewnością o tym wie i nie wykluczam, że już w Zakopanem przypomni o sobie.

Najnowsze