- Myślę, że lekarze już raz wszystko wytłumaczyli i nie ma potrzeby, by organizować spotkania z dziennikarzami każdego dni. Lekarze potrzebują spokoju do pracy - cytuje Sabine Kehm serwis grandprix247.com.
Kibice muszą więc uzbroić się w cieprliwość i bazować na wiedzy płynącej od dziennikarzy, którzy próbują zdobyć informacje innymi kanałami.
Jedną z nowych wiadomości jest fakt podany przez "Bild". Niemiecki dziennik dotarł do świadka wypadku Schumachera, który widział kask kierowcy.
WYPADEK SCHUMACHERA. Kierowca jechał po "dzikiej trasie", ale "był dobrym narciarzem"
- Był przepołowiony na pół - twierdzi rzekomy świadek.
W całym tym zamieszaniu przebijają się też głosy, by nie interesowac się przesadnie sprawą Schumachera. Użytkownicy twittera przypominają nawet, że to dziennikarze przez zbytnią dociekliwość doprowadzili do śmierci księżnej Diany.