Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę w centrum Torunia - w klubie przy ulicy Chełmińskiej, gdzie Burda bawił się z żoną. W pewnej chwili wioślarz został zaatakowany i uderzony. Przewrócił się, a uderzając głową o podłogę, stracił przytomność. Obecnie leży w szpitalu, czekają go badania głowy. Na szczęście nie ma niebezpieczeństwa, że będzie musiał poddać się operacji.
Burda to członek wioślarskiej ósemki prowadzonej przez trenera Wojciecha Jankowskiego. To polscy kandydaci do medalu w Londynie.