Dawid Kubacki, chociaż od wiosny znalazł się kadrze B, stał się liderem polskich skoczków u progu letniego sezonu. Niedawno wygrał dwa konkursy Pucharu Kontynentalnego, pokonując m.in. Słoweńca Prevca.
- Że jestem liderem? No, cóż zrobić. (śmiech). Nie będę zaprzeczał, skoro na to wskazują wyniki - powiedział mistrz kraju "Super Expressowi". - Niedawno pod okiem trenera Macieja Maciusiaka zmieniłem technikę odbicia i nie wybijam się mocno do góry, jak poprzednio. To zwycięstwo, przy bardzo wyrównanej walce i równych warunkach, bardzo mnie cieszy. Była tu cała krajowa czołówka i nikt nie odpuszczał.
Zobacz: Skocznia w Zakopanem zamknięta na Letnie Grand Prix
Zadowolony z siebie był też nowy żonkoś Klimek Murańka, któremu na skoczni towarzyszyli żona Agnieszka i 11-miesięczny synek. Klimek junior przyniósł tacie szczęście.
Stoch był najlepszy tylko w serii próbnej (130 m). Nie martwił się jednak czwartą lokatą w mistrzostwach (dzień wcześniej był nawet osiemnasty w Memoriale Olimpijczyków w Szczyrku). - Nie obroniłem tytułu sprzed roku, ale moim celem było oddanie trzech dobrych skoków i ten cel zrealizowałem - zastrzegł. - Być może płacę teraz za większą dawkę treningu motorycznego wiosną.