Łukasz Pokora z Kurpikiem Kadzidło związany był w zasadzie przez większość swojego życia. W zespole, który obecnie występuje w lidze okręgowej, grał jako piłkarz, był działaczem, a obecnie pełnił rolę trenera. I nic nie wskazywało na to, że jego historia z Kurpikiem zostanie tak brutalnie przerwana. 41-letni trener zmarł nagle w pierwszy dzień świąt, o czym poinformował klub. - Dzisiejszego poranka (we wtorek - przyp. red.) nadeszła do nas bardzo smutna informacja. W wieku 41 lat zmarł wieloletni działacz, piłkarz i dotychczasowy trener klubu Kurpik Kadzidło, Łukasz Pokora - czytamy we wpisie na Faceboku klubu z Kadzidła.
- Cała społeczność klubu Kurpik Kadzidło, zarząd, piłkarze, kibice i sympatycy, składa wyrazy współczucia i szczere kondolencje Rodzinie oraz Najbliższym Łukasza - kontynuowano. Jak informuje portal Onet.pl, znajomi zmarłego twierdzą, że Pokora nie narzekał na problemy ze zdrowiem i nic nie zapowiadał tak ogromnej tragedii. Trenera pożegnał również wójt gminy Dariusz Łukaszewski.
- Znakomity piłkarz Kurpika Kadzidło, wieloletni trener, człowiek uczciwy, rzetelny, pracowity. Pozostawał uosobieniem spokoju, szczerej pasji, elegancko cieszył się z sukcesów, elegancko przyjmował porażki. Bez reszty zakochany w futbolu. Mocno i trwale wpisany w kadzidlański pejzaż. Współtwórca lokalnych, sportowych sukcesów. Szczerze zatroskany o los drużyny i swoich piłkarzy. Pozostawił po sobie dobrą pamięć i wielu ukształtowanych sportowo wychowanków. Śmierć Łukasza jest dla nas ogromną stratą i ogromnym bólem - napisał wójt w mediach społecznościowych.