Pojedynek Wrońskiego z 41-letnim Pawłem Nastulą odbył się podczas gali w Koszalinie. Zanim były zapaśnik i były judoka wyszli do ringu, nieoczekiwanie zgasło światło.
Na szczęście organizatorzy szybko usunęli usterkę i walka mogła się zacząć. Po 69 sekundach światło zgasło ponownie, ale już tylko Wrońskiemu...
Przeczytaj koniecznie: Paweł Nastula vs Andrzej Wroński walka na YOUTUBE. Gala w Koszalinie WIDEO
Cała walka okazała się wielkim niewypałem. Dwaj mistrzowie najpierw skakali naprzeciw siebie i długo nie działo się nic. Wreszcie Nastula wyprowadził parę ciosów i po jego prawym sierpowym na głowę Wroński upadł na ring i klęcząc na nim, skulił się niezdarnie.
Dużo bardziej doświadczony w MMA były judoka (to jego 7. walka) dopadł do niego i zasypał kolejnymi ciosami, po których sędzia musiał szybko przerwać starcie.
Przez całą walkę Wroński nie zdążył wyprowadzić żadnego ciosu. - Jesteśmy z Andrzejem przyjaciółmi, ale w ringu nie miało to żadnego znaczenia - powiedział Nastula.