Piłkarze Chicago Fire nie zmarnowali szansy na to, aby poprawić dorobek punktowy. W obecnych rozgrywkach Colorado Rapids notuje koszmarny start. W ośmiu kolejkach zespół nie wygrał żadnego spotkania. Dwa razy zremisował i przegrał sześć razy. Notuje serię pięciu porażek z rzędu. Trzeba przyznać, że nie wygląda to dobrze...
W pierwszej połowie Nemanja Nikolić wykorzystał znakomite dośrodkowanie Nico Gaitana (MVP spotkania) i uderzeniem piłki głową pokonał bramkarza Tima Howarda. To był trzeci gol Węgra w tym sezonie. Warto odnotować, że trafił w trzecim meczu z rzędu. Nikolić grał do 76. minuty. Jednak do przerwy był remis 1:1. Ale w drugiej połowie gospodarze dorzucili trzy gole (Sapong 53. min, Mihailović 61. min, Katai 80. min) i zasłużenie wygrali 4:1 z jedenastym zespołem Konferencji Zachodniej. "Dobry występ Chicago Fire" - napisał Nikolić w mediach społecznościowych.
"Strażacy" w Konferencji Wschodniej zajmują siódme miejsce, które premiowane jest awansem do fazy pucharowej. Liderem jest DC United, do którego Chicago traci pięć punktów. Teraz przed ekipą Nikolicia trzy mecze wyjazdowe. 25 kwietnia zagrają z Nowy Jork City, 28 kwietnia z Montreal Impact, a 5 maja z Los Angeles FC.