To czarne dni dla świata futsalu. W zamachach na meczety w Nowej Zelandii, zginęło kilkudziesięciu muzułmanów. Wśród nich znalazł się także reprezentant kraju, Atta Elyyan. 33-latek był gwiazdą halowej piłki.
– Bardzo trudno jest nam zrozumieć to, co zdarzyło się w Christchurch w piątkowe popołudnie. Wszystkie nasze myśli skierowane są w stronę rodzin ofiar oraz kibiców, którzy wspierali Elayyana – powiedział prezes nowozelandzkiej federacji futsalu, Andrew Pragnell.
Bramkarz na co dzień reprezentował barwy tamtejszego Mainland, urodził się w Kuwejcie. Był wierzącym muzułmaninem, co piątek modlił się w meczecie. Osierocił córeczkę i zostawił żonę. Był również przedsiębiorcą zajmującym się tworzeniem aplikacji internetowych.
Polecany artykuł: