Przyczyny są wciąż sporym znakiem zapytania, a okoliczności budzą wątpliwości. Mistrz świata poczuł się bardzo źle w szatni po treningu, skąd szybko przetransportowano go karetką do szpitala. Niestety, pływaka nie udało się uratować. Miał jedynie 26 lat.
- Był niezwykle lubiany przez wszystkich, a także ceniony jako wielki sportowiec. Jego śmierć to ogromna strata - napisał w swoim oświadczeniu Instytut Sportu z Hongkongu. Od trzech tygodni, Kenneth To przygotowywał się do nadchodzących startów w Stanach Zjednoczonych.
W Filadelfii szykował formę na ten sezon, ale także rozpoczął starania o udział w przyszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Nie zazna smaku występu na najbardziej prestiżowych zawodach, choć był o krok od tego trzy lata temu. Z zawodów podczas Olimpiady w Rio de Janeiro wykluczyła go jednak kontuzja.
26-latek był utalentowanym juniorem. W 2010 roku, na Igrzyskach Olimpijskich młodzieży w Singapurze zdobył sześć medali - jeden złoty, dwa srebrne i trzy brązowe. Dwa lata później zgarnął pierwsze krążki na mistrzostwach świata na krótkim basenie (srebro i dwa brązowe medale w Stambule). Na dystansie 4x100 metrów stylem zmiennym, zdobył złoto w drużynie w Barcelonie.