Do tragedii doszło w końcówce meczu. 45-letni Daniele Atzori, który oglądał mecz, niespodziewanie zasłabł. Na miejscu błyskawicznie pojawiły się służby medyczne, które podjęły akcję ratunkową z użyciem defibrylatora. Niestety nie przyniosła ona powodzenia. Przyczyną śmierci 45-latka był atak serca.
Włoskie media poinformowały także o skandalicznym zachowaniu kibiców Fiorentiny, którzy podczas akcji reanimacyjnej skandowali: "Musisz umrzeć". Włosi nie kryją wielkiego oburzenia. Jak na ironię, tragiczne wydarzenia zbiegły się z uczczeniem pamięci tragicznie zmarłego byłego piłkarza Fiorentiny, Davide Astoriego.
Na boiski Cagliari wygrało 2:1.