W sierpniu 2016 roku nastąpiło gigantyczne trzęsienie ziemi w polskich ciężarach. Bracia Adrian i Tomasz Zielińscy polecieli do Rio de Janeiro po medale, jednak nie zostali dopuszczeni do zawodów i musieli wrócić do kraju, bo badania dopingowe na obecność nandrolonu w ciele jednego i drugiego dały wynik pozytywny. Po aferze do dymisji podał się ówczesny prezes PZPC Szymon Kołecki (który obecnie z powodzeniem występuje w MMA), a Ministerstwo Sportu i Turystyki "obcięło" dotację dla związku z ok. 5 milionów złotych do nieco ponad miliona (1,075 mln zł). W tym roku związek otrzymał dofinansowanie na poziomie 1,9 mln złotych.
Po niezwykle udanych dla Polski mistrzostwach Europy w Bukareszcie wreszcie może nastąpić ocieplenie stosunków na linii ministerstwo – PZPC. Minister Witold Bańka jutro w siedzibie ministerstwa spotka się z ciężarowcami, trenerami i przedstawicielami związku, by osobiście pogratulować sukcesów. Będzie to pierwsze od wybuchu afery dopingowej spotkanie ministra ze środowiskiem ciężarów.
Tegoroczne ME w Bukareszcie były historyczne dla Polaków, wszak nasi reprezentanci wywalczyli aż siedem medali (w 1957 na ME w Katowicach także było 7 medali, ale tylko jeden złoty). Złote medale przywieźli Aleksandra Mierzejewska (+90 kg), Joanna Łochowska (53 kg) i Arkadiusz Michalski (105 kg), srebro Kacper Kłos (85 kg), a brąz Patrycja Piechowiak (69 kg), Kinga Kaczmarczyk (90 kg) i Łukasz Grela (94 kg).
![Olgierd Moskalewicz grał w Pogoni Szczecin i Wiśle Kraków. Tak typuje finał Pucharu Polski [ROZMOWA SE]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-Gw3N-SpuK-XFKd_olgierd-moskalewicz-300x250.jpg)
