Po niesprawiedliwym werdykcie zawodnik Floty Gdynia skończył rywalizację w dwuboju na 5. miejscu w kategorii do 77 kg. Zwarycz w pierwszej próbie zaliczył 182 kg, potem 188 kg. Sędziowie uznali mu oba podejścia. Jury jednak dopatrzyło się w drugiej próbie Polaka błędu technicznego.
Przeczytaj koniecznie: Ola Klejnowska machnęła brązowa sztangą
- To skandal. Oszukano nas! Należał nam się medal - złościł się trener naszej kadry Mirosław Choroś.