Kibice w Łodzi nie usiedli jeszcze na swoich miejscach po owacyjnym powitaniu Pawła Nastuli, a ten już odesłał swojego rywala do domu.
Początek walki to huraganowy zryw Nastuli, który wykorzystując swój ciężar ciała (107 kg) i fakt, że był o 10 kilogramów cięższy od przeciwnika, niemal wgniótł Masudę w narożnik.
Przeczytaj koniecznie: Adamek: Chętnie zatańczę z gwiazdami
A potem nastąpiła egzekucja. Seria szybkich, mocnych ciosów i sędzia musiał przerwać walkę.
- Ten pojedynek da mi odpowiedź, czy powrót do MMA po dwóch latach przerwy ma sens - mówił przed galą Paweł Nastula, mistrz olimpijski w judo (Atlanta 1996). Odpowiedź znalazł w ringu.
Zobacz wideo z walki: LINK - nagranie wykonane przez kibica