Zdaniem wielu ekspertów tym, który poprawi rekord Bubki, może być właśnie polski mistrz świata z Daegu. Sam Paweł Wojciechowski (21 l.) nie wyklucza takiej możliwości. - On mógł skoczyć 6,14, czemu ja nie mógłbym? Wierzę, że jest to możliwe. Sam Siergiej wielokrotnie bił rekordy, pokazywał, że jest możliwe skakanie coraz wyżej i wyżej - mówi "Super Expressowi" Wojciechowski.
- Czy postawił pan sobie taki cel? Pobicie rekordu Bubki?
- Od samego początku, gdy moja kariera zaczęła iść w górę, czyli trzy lata temu, wiedziałem już, że moim celem jest nie 6 metrów, ale rekord świata.
- Kiedy taki rekord mógłby pan pobić?
- Nie mam pojęcia. Powiem żartem, że zawsze może się zdarzyć.
- A co musiałoby się stać, aby do tego doszło?
- Trzeba znaleźć metodę i wziąć się ostro do roboty. Bo mówimy tutaj o lotach, a nie o skokach. Poprawić trzeba wszystko: siłę, technikę, motorykę, sprawność... I we wszystkich aspektach trzeba być po prostu perfekcyjnym.
- Czy w którymś z tych elementów dorównuje pan Bubce?
- Myślę, że we wszystkich on przerasta i to wielokrotnie. Bubka był perfekcyjny. Za co się łapał, wychodziło rewelacyjnie. Nie miał mocniejszych stron. Wszystkie miał najmocniejsze.
- Skakał pan już tak wysoko jak on, choćby przez gumę?
- Nie. Atakowałem w ten sposób 6,10 metra.
- Czy można rekord świata Bubki poprawić na używanych przez pana w Daegu tyczkach?
- Nawet na tej najtwardszej, której używałem tutaj, można by już ten rekord atakować. Ta tyczka ma długość 5,10 cm, ja chwytam ją na wysokości 5,05 m, a skaczę z 16 kroków rozbiegu. Jednak większe szanse na poprawienie rekordu świata dawałaby tyczka długości do 5,30, przy uchwycie na wysokości 5,20. No i rozbieg przedłużony do 18, 20, a nawet 22 kroków.
- Powinien przybrać pan też na masie?
- Nie, bo większej masy ciała tyczka nie wynosi tak mocno. Ale moc mięśni trzeba poprawić koniecznie.
Fachowcy wierzą w młodego skoczka
Adam Kolasa, tyczkarz, dziesięciokrotny mistrz Polski: On może pobić Bubkę
- Ten chłopak ma niesamowite rezerwy. Przecież skok na 5,90 na MŚ, który dał mu złoto, nie był idealny technicznie. Przy poprawieniu drobiazgów Wojciechowski wystrzeli w górę w bardzo szybkim tempie. 6 metrów pęknie wkrótce, jestem o to spokojny. Otwarcie mówię, że to może być facet, który doścignie rekord świata Siergieja Bubki.
Edward Szymczak, były trener kadry tyczkarzy: 6 metrów w przyszłym roku
- To talent, jaki rodzi się raz na wiele lat. Poza tym jest autentyczny, spokojny i skromny. W tym roku Paweł już chyba nie będzie w stanie przeskoczyć 6 metrów, bo pewnie trochę spocznie na laurach, ale przyszłość przed nim. Bariera sześciu metrów może paść już w przyszłym sezonie. A rekord świata? W ciągu kilku lat nie wykluczam i takiej możliwości.
Sebastian Chmara, były dziesięcioboista, komentator TVP: Niech mierzy w medal igrzysk
- 6 metrów to bardzo realny cel Pawła, drugim powinno być ustabilizowanie formy w kontekście igrzysk olimpijskich 2012, na których 5,90 powinno przynieść medal. Co do rekordu świata, byłbym ostrożny, bo dystans między jego rekordem Polski 5,91 a 6,14 Bubki to nie są takie same 23 centymetry co na przykład między 5,68 a 5,91.