Pływacy zbierają olimpijskie nominacje. Kawęcki potwierdza klasę. Korzeniowski przed nową szansą

28-letni grzbiecista Radosław Kawęcki (AZS AWF Warszawa), multimedalista wielkich imprez, nie ma w kolekcji tylko medalu igrzysk olimpijskich. W Tokio powalczy o niego po raz trzeci. W Lublinie triumfował na swoim koronnym dystansie 200 m stylem grzbietowym w czasie 1.57,07 min. Uzsykał nie tylko wskaźnik olimpijski, ale rezultat, który daje mu 11. pozycję w tabeli światowej 2021 na długim basenie.

Z kolei liczący sobie zaledwie 17 lat Krzysztof Chmielewski zwyciężył na bardzo wyczerpującym dystansie 200 m motylkiem, która to konkurencja była wizytówką polskiego pływania w pierwszej dekadzie XXI stulecia, dzięki Otylii Jędrzejczak i Pawłowi Korzeniowskiemu. Młodziutki pływak Muszelki Warszawa uzyskał rekord życiowy 1.56,28 min., na miarę 17. lokaty na swiecie w br. i paszportu do Japonii.

Prawo startu w igrzyskach mają też zapewnione sztafety męskie i żeńskie na 4x100 i 4x200 m st. dowolnym oraz sztafeta mieszana 4x100 m zmiennym.

W Lublinie wyniki spełniające wskaźnik federacji FINA i Polskiego Związku Pływackiego na 4x100 m dowolnym mężczyzn uzyskało aż dziewięciu pływaków. O nominację walczył m.in. blisko 36-letni Paweł Korzeniowski. Uzyskał jednak ósmy wynik (49,87 s). Zwycięstwo w finale indywidualnego wyścigu na 100 m kraulem podzielili Jakub Kraska (AZS Łódź) i Karol Ostrowski (MKP Szczecin) - obaj 48,72 s.

Korzeniowski wcześniej deklarował zainteresowanie olimpijskim występem wyłącznie na 4x100 m dowolnym. Ale niespodziewanie otworzyły się przed nim jeszcze inne ścieżki walki o Tokio. Zajął trzecie miejsce w finale na 100 m motylkiem, a wynik 52,35 s upoważnia go do startu w ME w Budapeszcie (od 17 maja). To ostatnia impreza, w której można uzyskać olimpijski wskaźnik - 51,96 s. Jest i druga możliwość - „Korzeń” podzielił piątą lokatę w finale MP na 200 m dowolnym, co otwiera mu miejsce w sztafecie 4x200 m dowolnym.