Marco Ficini miał 41 lat. Przyjechał wspierać kibiców Sportingu. Kanały informacyjne podają sprzeczne informacje dotyczące okoliczności śmierci Włocha. Zgodnie z jedną wersją, fan Fiorentiny miał uciekać przed rozśwcieczonymi kibicami Benfiki i wpadł pod samochód. Zgodnie z inną, sam był prowodyrem awantury, a auto prowadzić miał kibol Benfiki, który uznał, że rozjeżdżając przeciwnika, da mu solidną nauczkę.
Niestety, ustalenie dokładnego przebiegu zdarzeń może się okazać niemożliwe. Kibice obu ekip, tuż po zakończeniu krótkiego spięcia, rozpierzchli się na wszystkie strony, pozostawiając ciało Ficiniego na środku ulicy. Śledztwo trwa, a derby Lizbony, przynajmniej na razie, wydają się niezagrożone.